Trałka w Turbokozaku

W ramach Turbokozaka piłkarze występujący w Lotto Ekstraklasie rywalizują wykonując rozmaite ćwiczenia. Do nich zaliczają się m.in. pokonanie bramkarza w sytuacji sam na sam, trafienie piłką w poprzeczkę czy strzelenie gola z połowy boiska. Program od momentu jego powstania prowadzi dziennikarz Canal+, Bartosz Ignacik.

- Podoba mi się ta formuła programu. Chodzi w tym wszystkim przede wszystkim o dobrą zabawę. Było bardzo wesoło, ale chociażby konkurencja z kręceniem się wokół własnej osi i następującym po nim trafieniem w bramkę może sprawić każdemu sporo trudności. To chyba było dla mnie najcięższe zadanie – podzielił się swoimi wrażeniami z nagrania Trałka.

W obecnym sezonie w Turbokozaku wystąpił już jeden gracz Lecha. Był to skrzydłowy Maciej Makuszewski, który uzbierał 211 punktów i wyczyn ten dał mu miejsce w ścisłej czołówce klasyfikacji. Poprzednią edycję wygrał z kolei Radosław Majewski, który na Gali Ekstraklasy odebrał z tego tytułu okolicznościową statuetkę. – Maki wykręcił fajny wynik, ale mam nadzieję, że wypadłem porównywalnie z nim – uśmiecha się 33-latek. – Wiadomo, że liczy się rozrywka, ale gdybym zdobył jakieś 100 punktów, to by nie było mi do śmiechu. Coś tam było trzeba nastrzelać i pokazać się z dobrej strony. To chyba mi się udało – podsumował swój występ zawodnik, który niebiesko-białe barwy reprezentuje od czerwca 2012 roku.

Odcinek Turbokozaka z udziałem Łukasza Trałki będzie można zobaczyć na antenie Canal+ w najbliższą niedzielę w magazynie Liga+ Ekstra. Dokładnie wtedy poznamy rezultat, jaki osiągnął w środę pomocnik Kolejorza.