Podczas wczorajszego meczu Lecha Poznań z Wisłą Kraków kości trzeszczały. Oba zespoły w sumie popełniły prawie 40 fauli. Mimo tej samej ilości przewinień z obu stron, zdecydowanie ostrzej grali wiślacy. Efekt? 4:1 w żółtych kartkach dla Wisły i trzy urazy zawodników Kolejorza.
Najpoważniej ucierpiał Aleksandar Tonev. Bułgarski skrzydłowy pojawił się na boisku po przerwie, a już w 72 minucie po ostrym wejściu Juniora Diaza musiał je przedwcześnie opuścić. Tonev doznał urazu mięśnia trójgłowego łydki i był jedynym zawodnikiem Kolejorza, który dziś nie trenował.
Z powodu urazu boisko musiał opuścić także Sergei Krivets. W 77 minucie Białorusin nieszczęśliwie upadł na boisko i poczuł ból w kręgosłupie. - Pod koniec ubiegłego sezonu podczas jednego z treningów nieszczęśliwie upadłem i teraz w takich sytuacjach czasami odzywają mi się bóle pleców. Niemniej dzisiaj mogłem wziąć udział w treningu regeneracyjnym i myślę, że w sobotę będę gotowy do gry - zapewnia Krivets.
Jakby tych urazów we wczorajszym meczu było mało to w ostatniej akcji spotkania ucierpiał jeszcze Rafał Murawski. Pomocnik Lecha Poznań kilka dni temu powrócił do gry po kontuzji stawu skokowego, który tym razem na szczęście tylko lekko podkręcił. Murawski również odbył dzisiaj zajęcia regeneracyjne i trener Mariusz Rumak liczy, że w sobotę pomoże drużynie w Białymstoku.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe