Napastnik Lecha Poznań Oskar Tomczyk ustrzelił hat-tricka w reprezentacji Polski do lat 17. Mało tego, potrzebował na to osiągnięcie zaledwie trzynastu minut! Biało-czerwoni rozbili w Inowrocławiu Andorę 6:1 i zachowują szansę awansu do następnego etapu eliminacji mistrzostw Europy.
Polacy zanotowali falstart, bo w czwartek ulegli w Szubinie Czarnogórze 0:2. To mocno skomplikowało ich sytuację, ale wciąż mogli liczyć na wyjście z niej. W pierwszej rundzie występuje bowiem 51 reprezentacji podzielonych na dwanaście czterozespołowych grup oraz jedną trzyzespołową. W kolejnej fazie zagrają po dwie najlepsze ekipy z każdej, a także - co ważne z perspektywy gospodarzy turnieju w Polsce - cztery drużyny spośród tych z trzecich miejsc, choć tutaj nie wlicza się bilans z najsłabszą ekipą.
Zapewne na ostatnim miejscu będzie Andora, ale wygrana nad nią była potrzebna wcale nie w kontekście bilansu trzecich miejsc, ale także po to, żeby wciąż liczyć się w rywalizacji o dwie czołowe lokaty. Przeciwko Czarnogórze w wyjściowym składzie była trójka lechitów: Patryk Olejnik, Filip Wolski, a także Oskar Tomczyk. Tym razem w jedenastce został tylko ostatni z nich, za to do składu wskoczył czwarty z powołanych na turniej zawodników klubowej Akademii Kolejorza, Michał Gurgul.
To 16-letni Tomczyk był bez wątpienia bohaterem pierwszych 45 minut rywalizacji z Andorą. W trzynaście minut ustrzelił bowiem hat-tricka! Przy każdym golu pokazał inne cechy napastnika. W 16. minucie spokój i opanowanie, kiedy podszedł do rzutu karnego podyktowanego za faul na Filipie Kucharczyku. Uderzył spokojnie w środek bramki i dał swojej drużynie prowadzenie. Dziewięć minut później pokazał siłę i niesamowitą orientację w polu karnym. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przepychał się z przeciwnikiem, który głową zagrał tak, że futbolówka odbiła się od słupka i pokulała wzdłuż linii bramkowej. Lechita popędził z dobitką. A w 29. minucie, kiedy skompletował hat-tricka, wiedział jak się ustawić w szesnastce po oskrzydleniu akcji. Dzięki temu mógł z bliska wpakować piłkę do siatki.
W przerwie Oskar został zmieniony. Gurgul grał pełne 90 minut, Olejnik oraz Wolski spędzili całe spotkanie na ławce rezerwowych i zapewne oszczędzali siły na decydujący bój, który zostanie rozegrany w środę o godzinie 15 w Toruniu. Rywalem będzie Austria, która dziś przegrała z Czarnogórą 0:1. Zespół z Bałkanów ma komplet - sześć punktów, za plecami ma biało-czerwonych oraz Austriaków z dorobkiem trzech. Remis premiować będzie zespół prowadzony przez trenera Marcina Włodarskiego do drugiej rundy eliminacji bez potrzeby analizy sytuacji na trzecich miejscach w grupach.
Bramki: Tomczyk (16. z karnego, 24. i 29.), Mikołajewski (60., 66.), Huras (76.) - Acosta (63.)
POLSKA U-17: Jakub Stępak - Nico Adamczyk (62. Rafał Boczoń), Igor Orlikowski, Michał Gurgul - Krzysztof Kolanko (46. Szymon Kądziołka), Maksymilian Sznaucner, Filip Rejczyk (46. Karol Borys), Jan Faberski, Filip Kucharczyk - Oskar Tomczyk (46. Mike Huras), Mateusz Skoczylas (46. Daniel Mikołajewski).
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe