- Cieszy nas fakt, że podczas zgrupowania i skupienie, i intensywność stały na wysokim poziomie, a po jego zakończeniu nie mamy w drużynie żadnych poważniejszych kontuzji. To dla nas świetna wiadomość - mówi trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen. W czwartkowy wieczór jego drużyna zakończyła pracę w tureckiej Larze, natomiast już dzień później lechici wrócą do Polski.
Szczególnie pierwsze dni obozu przygotowawczego na Riwierze Tureckiej Niebiesko-Biali spędzili koncentrując się głównie na pracy nad wytrzymałością fizyczną. Ich treningi miały wymagający charakter i stanowiły w tym aspekcie niemałe wyzwanie dla każdego z piłkarzy Kolejorza. Jak podkreśla jednak kapitan Lecha, Mikael Ishak, praca wykonana przez jego ekipę powinna zaprocentować w przyszłości i stanowi coś w pełni naturalnego w tej części przygotowań do nadchodzącej rundy wiosennej w PKO BP Ekstraklasie. - Każdy z nas czuje, że nogi są nieco cięższe, ale właśnie tak powinno to wyglądać i jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Cieszy nas przy tym, że oprócz mocnej pracy fizycznej udało nam się pokazać także nieco jakości piłkarskiej - nie ukrywa najskuteczniejszy zagraniczny snajper w historii klubu.
- Ostatnie dwa tygodnie przyniosły mi dużo radości, za nami dobre, potrzebne jednostki treningowe. W ich trakcie naciskaliśmy na siebie nawzajem, jestem szczęśliwy też dlatego, że kolejni młodzi zawodnicy z akademii dostali swoje szanse. Sammy Dudek grał przeciwko Cukaricki, należąc do jednych z najlepszych zawodników na boisku - opowiada atakujący, który podkreśla, że celem jego zespołu na drugą część sezonu pozostaje mistrzostwo. - Podchodzimy do realizacji naszych celów z chłodną głową, będziemy skupiali się na każdym kolejnym meczu. Krok po kroku - to się nie zmienia – twierdzi.
Po porażce na start towarzyskich zmagań poniesionej z rąk uczestnika Ligi Mistrzów, Dinamo Zagrzeb, zawodnicy ze stolicy Wielkopolski zremisowali bezbramkowo w czwartek z Botewem Płowdid oraz pokonali 3:1 Čukarički Belgrad. Nie dziwi, że wygrana nad Serbami stanowiła przyjemną kropkę nad "i" całego pobytu w Turcji.
- Zawsze chcemy wygrywać, nawet jeśli nie rozgrywamy naszych najważniejszych meczów i cieszy, że obóz zakończyliśmy zwycięstwem. Rywalizowaliśmy z przeciwnikiem stawiającym twarde warunki pod kątem fizycznym, potrzebowaliśmy szybszej gry i taką pokazaliśmy w drugiej połowie, byliśmy całkiem zadowoleni z tej części. W porannym spotkaniu mogliśmy wyglądać na nieco bardziej zmęczonych, szczególnie w końcówce, ale moim zdaniem miała na to wpływ również pora jego rozgrywania i dość wysoka temperatura. Mimo to uważam, że i w tym pierwszym czwartkowym sparingu zasłużyliśmy na wygraną - dzielił się swoimi wrażeniami po ostatnim sparingu szkoleniowiec Lecha, Niels Frederiksen.
- Na pewno zawodnicy nie zostali nadmiernie obciążeni treningami, które odbyliśmy w Turcji. Jestem zadowolony z tego, że w drużynie nie ma żadnych poważniejszych kontuzji, to naprawdę świetna wiadomość na zakończenie obozu. Jako trener zawsze chcesz robić jak najwięcej, ale dzięki mocnej pracy stworzyliśmy bazę fizyczną, do której dochodziły również w kolejnych dniach elementy taktyczne. Nad nimi będziemy pracować dalej już w Poznaniu, ale cieszy nas fakt, że podczas zgrupowania i skupienie, i intensywność stały na wysokim poziomie - podsumował minione kilkanaście dni duński trener Kolejorza, który zasiada na jego ławce od lata.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe