W 1/8 finału Pucharu Polski Lech Poznań odniósł efektowne zwycięstwo w Niecieczy. Wynik 4:0 nieco jednak zamazuje obraz spotkania. Zwłaszcza w pierwszej połowie, z której mocno niezadowolony był Mariusz Rumak.
Poznaniakom zdarzały się proste błędy techniczne i gra zupełnie się nie kleiła. Znów słabo spisywał się Łukasz Teodorczyk, który w poprzednim meczu z Koroną plac gry opuścił już w przerwie. Tym razem trener Kolejorza wykazał się większą cierpliwością i po zmianie stron pozostawił Teodorczyka na boisku. - Ogólnie byłem niezadowolony z postawy drużyny, w tym także Łukasza. Odbyłem z nim rozmowę i powiedziałem, że jak nic nie zmieni w swojej grze, to krótko po przerwie zostanie zmieniony - przyznaje Mariusz Rumak.
Ostatecznie Teodorczyk pozostał na placu gry. Bartosz Ślusarski wszedł w miejsce Gergo Lovrencsicsa, a Lech przeszedł na system gry z dwoma napastnikami. Ślusarski zaliczył wejście smoka i wraz z Teodorczykiem pokazali, że nie przeszkadzają sobie na boisku, a wręcz przeciwnie. Pierwszy gol. Z prawej strony dośrodkowuje Ślusarski, a głową piłkę do bramki kieruje Teodorczyk. Drugi gol. Teodorczyk zagrywa do Ślusarskiego, a ten wykorzystuje sytuację sam na sam. Ten duet był bliski zdobycia kolejnej bramki, ale obaj poczuli się tak pewnie przy stanie 3:0, że zagrali zbyt koronkowo i w znakomitej sytuacji przekombinowali.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe