Bartosz Mrozek nie gryzie się w język, kiedy pytamy go o podsumowanie rozgrywek 2023/24. - Ten sezon był... - i tutaj jesteśmy zmuszeni zastosować cenzurę i postawić trzy kropki w wypowiedzi bramkarza Lecha Poznań, bo użył mocnego i brzydkiego słowa.
Piłkarze Lecha Poznań zakończyli sezon na piątym miejscu w PKO BP Ekstraklasie. W Pucharze Polski przegrali po dramatycznym boju w ćwierćfinale z Pogonią Szczecin 0:1, a gola stracili w 119. minucie. W Lidze Konferencji Europy Kolejorz odpadł w trzeciej rundzie eliminacji ze słowackim Spartakiem Trnawa.
- Podsumowanie? Wiadomo, sezon był zły. Cisną się na usta tylko kolokwialne określenia i brzydkie słowa. Dlatego powiem, że sezon był... i w to miejsce najlepiej postawić trzy kropki - mówi Mrozek. - Nasze problemy zaczęły się jeszcze latem, kiedy graliśmy w Lidze Konferencji Europy. Wiadomo, jak się to potoczyło, odpadliśmy z rozgrywek. Potem w lidze potrafiliśmy ograć Rakowa Częstochowa 4:1, żeby kilka dni później przegrać w Szczecinie z Pogonią aż 0:5. Wiosną wygrywamy np. u późniejszego mistrza Polski, czyli Jagiellonii Białystok, po czym tracimy punkty w najmniej spodziewanych momentach. Nie no chory był ten sezon. Brakuje słów, żeby go podsumować - opowiada.
Paradoks jest taki, że Lech zaliczył bardzo nieudane rozgrywki, a statystyki jego bramkarza są świetne. W PKO BP Ekstraklasie rozegrał 31 meczów, w których 11 razy zachował czyste konto. Obronił dwa rzuty karne, w tym przeciwko Legii Warszawa. Wiosną przy Bułgarskiej dał się pokonać tylko w dwóch spotkaniach - z Legią Warszawa, kiedy partnerzy wbili dwa gole samobójcze, a także na koniec z Koroną Kielce.
- Pamiętajmy, że mówimy też o specyfice miejsca, w którym jesteśmy. Wiadomo, że tutaj gra się zawsze o mistrza, a piąte miejsce nikogo nie zadowala. To jest jasne i klarowne. Ja? Miałem fajne interwencje, kiedyś marzyłem, żeby obronić karnego przeciwko Legii. A kiedy teraz to zrobiłem, to i tak przegraliśmy, bo przytrafiły nam się bramki samobójcze. Także mieliśmy tutaj eksplozję emocji zarówno w górę, jak i w dół. Cały ten sezon to był taki prawdziwy rollercoaster - podsumowuje Mrozek i trudno się tutaj nie zgodzić z tym określeniem.
Next matches
Recommended
Subscribe