- Wynik w pierwszym meczu z FC Utrecht mógł być lepszy, ale zagraliśmy w Holandii dobre spotkanie. Myślę, że zabrakło nam trochę szczęścia, szczególnie w sytuacji Nickiego - mówi przed rewanżowym starciem z Holendrami, Kamil Jóźwiak.
W minioną niedzielę otrzymał on szansę gry od pierwszej minuty. Miało to miejsce nie tylko po raz pierwszy w tym sezonie, ale po raz pierwszy odkąd szkoleniowcem Kolejorza został Nenad Bjelica. Młody skrzydłowy, jeszcze przed przerwą, wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Nicki Bille. Dzięki temu trafieniu otworzył wynik spotkania z Piastem. - Jestem zadowolony, że mogłem zagrać - podkreśla 19-latek, który był jednym z najjaśniejszych punktów swojego zespołu.
Chorwacki trener jeszcze przed starciem z Piastem zdradził, że Jóźwiak miał pojawić się na boisku w czwartkowym meczu z FC Utrecht. Ostatecznie jednak szansę na pokazanie swoich umiejętności otrzymał Robert Gumny. Trzy dni później Jóźwiak doczekał się występu - co więcej, od pierwszej minuty. - Jestem szczęśliwy z postawy Jóźwiaka. W pierwszej połowie był najlepszy. To chłopak stąd, nasz chłopak, bardzo mnie to cieszy - mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec Lecha.
Skrzydłowy te słowa traktuje z dużym dystansem. - Trener wie kto powinien zagrać w następnym meczu. Cieszę się, że dostałem szansę w spotkaniu z Piastem. Jestem cierpliwy, więc czekałem aż ten moment przyjdzie. Jeśli dostanę kolejną okazję do występu, to będę starał się ją wykorzystać - zaznacza młody lechita, który w niedzielnym meczu nie tylko pracował w ofensywie, ale też był zaangażowany w działania defensywne. - Zwracamy na to dużo uwagi na treningach. Wiemy, że można jeszcze poprawić zakładanie pressingu. Wszystko jednak zmierza w dobrym kierunku - dodaje.
Dobra forma "Józia" może cieszyć nie tylko w kontekście rozegranego już meczu z Piastem, ale też przed czwartkową potyczką z FC Utrecht. Po pierwszym meczu szanse obu zespołów na awans do czwartej rundy eliminacji są podobne. Aby przybliżyć się do fazy grupowej Ligi Europy drużyna musi w czwartek zagrać z podobną determinacją jak przeciwko FC Haugesund. - Wiemy, że musimy wygrać, żeby awansować. Zrobimy wszystko, żeby tak było. Na boisku musimy być zdeterminowani i agresywni. Wierzę, że szybko uda się strzelić bramkę - kończy 19-latek.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe