Mecze Lecha Poznań z Wisłą Kraków zawsze elektryzują piłkarską Polskę. Mimo że zespół Białej Gwiazdy plasuje się dopiero na jedenastym miejscu w tabeli, a lechici również zajmują pozycję poza podium to jednak piątkowe starcie obu ekip będzie najciekawszym wydarzeniem 10. kolejki.
- Niezależnie od pozycji w tabeli zajmowanych aktualnie przez oba zespoły to jest szlagier polskiej piłki. Nas na pewno stać na wywiezienie kompletu punktów z Krakowa i zrobimy co w naszej mocy, aby ten cel osiągnąć - uważa napastnik Lecha Poznań Bartosz Bereszyński.
Postawa Wisły w obecnym sezonie jest pochodną zmian do jakich doszło w tym klubie latem. Z drużyny Białej Gwiazdy odeszło siedmiu ważnych zawodników. W ich miejsce ściągnięto kilku piłkarzy, ale spośród nich dobrą pozycję w zespole mają jedynie Arkadiusz Głowacki oraz Jan Frederiksen. - Miejsce w tabeli nie odzwierciedla potencjału Wisły. Oni nadal mają w swoich szeregach bardzo dobrych zawodników, zwłaszcza w przednich formacjach. Jeśli krakowianie obudzą się w miarę szybko to będą jeszcze walczyć o tytuł mistrzowski - twierdzi trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Lech do Krakowa uda się w niezbyt dobrych humorach, bo w minionej kolejce w kiepskim stylu przegrał na własnym boisku z Jagiellonią Białystok. - W tym meczu straciliśmy parcie na bramkę. Nie tylko na poziomie taktyki, ale również przekonania, że to przynosiło nam punkty. Teraz ponownie musimy do tego wrócić i na to zwracam największą uwagę. Liczę, że w Krakowie pod tym względem będzie zdecydowanie lepiej - mówi szkoleniowiec Kolejorza.
Jest na to szansaa, bo poznaniakom w obecnym sezonie lepiej wiedzie się na wyjeździe niż przed własną publicznością. U siebie lechici w pięciu spotkaniach wywalczyli osiem punktów, a z czterech meczów na obcych boiskach przywieźli dziewięć oczek. - Drużyna marząca o najwyższych celach musi punktować zarówno na własnym boisku jak i na stadionach rywali. Udało nam się odwrócić niekorzystną tendencję z przeszłości. Niemniej martwią mecze bez wygranej u siebie, ale na razie nie ma paniki - zapewnia Mariusz Rumak.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Friday
14.02 godz.20:30Recommended
Subscribe