- Skupiamy się na sobie. Gramy naprawdę dobrą piłkę. Mechanizmy, które jesienią szwankowały, teraz się zazębiają - mówi obrońca Lecha Poznań, Tymoteusz Puchacz.
Chyba nikt nie spodziewał się, że Tymoteusz Puchacz aż tak szybko stanie się jednym z kluczowych ogniw Lecha Poznań. Obrońca, powracając z wypożyczenia - najpierw z Zagłębia Sosnowiec, a kolejno GKS-u Katowice - posiadał bowiem niewielkie doświadczenie na poziomie ekstraklasy. Nie przeszkodziło mu to jednak w zawojowaniu jej. Mecz z Górnikiem Zabrze (4:1) był pierwszym, w którym go na nim zabrakło.
- Wypożyczenia dały mi bardzo dużo. Mogłem grać, rozwijać się, być istotną częścią zespołu. Najbardziej pomogła mi jednak świadomość, że wracam do klubu, w którym zawsze chciałem grać. Być może powtarzam to setny raz, ale tak to wyglądało. Kiedy wracałem tutaj, czułem, że prezentując dobrą postawę, będę mógł stać się ważnym zawodnikiem klubu. Cały czas napierałem i dążyłem do tego. To był najważniejszy czynnik - przyznaje wychowanek.
Skrzydłowi poznaniaków notują w tym sezonie bardzo dobre liczby. Rywalizacja o miejsce w wyjściowej jedenastce jest spora, a konkurencję zaostrza uniwersalność zawodników, którzy mogą występować na kilku pozycjach.
- Przed sezonem wiele się mówiło, że mamy za wąską kadrę, a teraz trudno zestawić "jedenastkę" tak, by nikt nie czuł się pokrzywdzony. Mamy naprawdę dobrych zawodników - przekonuje Puchacz.
Najbliższy rywal lechitów, Wisła Kraków posiada najdłuższą obecnie serię bez porażki w lidze. Przeciwnicy nie znaleźli bowiem na nią sposobu od siedmiu spotkań. - Serie w piłce nożnej są ważne. Trzeba je budować, bo one dodają pewności siebie - przyznaje zawodnik. - To zespół, który wiosną bardzo dobrze punktuje. Ma dobrych piłkarzy, o czym doskonale wiemy, ale przede wszystkim skupiamy się na sobie. Gramy naprawdę dobrą piłkę. Mechanizmy, które jesienią szwankowały, teraz się zazębiają - dodaje.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe