Jak najlepiej odpowiedzieć na porażkę? Oczywiście zwycięstwem. I to udało się Lechowi Poznań w miniony weekend, kiedy Niebiesko-Biali pokonali Cracovię 2:0 po bramkach Mikaela Ishaka oraz Patrika Wålemarka. Wcześniej, bo przed przerwą na zgrupowania drużyn narodowym, Kolejorz przegrał 1:2 z Motorem Lublin i zanotował drugą porażkę w ligowym sezonie.
Dokładnie czternaście dni minęło pomiędzy spotkaniami z Motorem Lublin i Cracovią. Przez ten czas lechici mieli okazję na to, by mocniej popracować nad elementami, które im w ostatnich tygodniach nie wychodziły. Jednym z elementów przygotowań był wygrany 4:3 sparing z Chrobrym Głogów, który - jak to określali zawodnicy Kolejorza - był przetarciem przed powrotem do gry o ligowe punkty. A powrót do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy był udany, bowiem piłkarze trenera Nielsa Frederiksena zwyciężyli 2:0 w meczu przyjaźni.
- Porażkę z Motorem potraktowaliśmy jak zimny prysznic. Czasami takie mecze się zdarzają. Wygrany sparing z Chrobrym Głogów był przetarciem, a spotkanie w Krakowie to był prawdziwy sprawdzian i myślę, że zdaliśmy go na szóstkę. Teraz idziemy dalej - mówi Radosław Murawski, pomocnik Kolejorza.
Wygrana z Cracovią jest nie tylko dziewiątym zwycięstwem Niebiesko-Białych w tym sezonie, co jest najlepszym wynikiem w lidze. Lechici w ósmym ekstraklasowym starciu zachowali czyste konto. Wcześniej na zero z tyłu piłkarze Kolejorza zagrali 22 września, kiedy pokonali 1:0 Śląsk Wrocław, a potem był triumf 3:2 z Koroną Kielce oraz wspomniana wcześniej porażka z zespołem z Lublina.
- Mecz z Motorem był przed przerwą na kadrę, więc musieliśmy poczekać te dwa tygodnie na kolejne spotkanie. To zwycięstwo w Krakowie smakuje przez to lepiej, a jeśli wygramy jeszcze z Radomiakiem, to będzie jeszcze lepiej i będziemy mogli powiedzieć, że wracamy na zwycięską ścieżkę - dodaje Bartosz Mrozek, bramkarz Lecha Poznań.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe