Dla szwedzkiego skrzydłowego Lecha Poznań, Nicklasa Barkrotha, to będą wyjątkowe święta. 25-latkowi w ostatni dzień października bieżącego roku urodził się syn, Loui. – Rozpoczynam nowy rozdział w moim życiu, w którym pełnię rolę ojca. To będą pierwsze takie święta dla mnie – cieszy się Szwed.
W okresie świątecznym młodzi rodzice wybiorą się do Szwecji. Długo starali się o paszport dla młodego potomka, ale po niewielkich perturbacjach udadzą się do swojej ojczyzny. – W kontekście najbliższego czasu na pierwszy plan wysuwa się nasz syn, Loui. To wielka odpowiedzialność, ale i przy okazji wspaniałe doświadczenie – podkreśla sprowadzony latem tego roku z IFK Norrkoping piłkarz.
- W moim kraju to wielki czas, słyszałem, że w Polsce jest podobnie. Rodziny zbierają się razem, wszyscy świętują i spędzają ze sobą każdą chwilę. Moim pierwszym skojarzeniem związanym ze świętami zawsze będzie miłość i inne piękne emocje, które im towarzyszą. 24 grudnia wręczamy sobie prezenty, to jest naprawdę specjalny dzień. Jako dziecko wierzyłem w świętego Mikołaja i pamiętam, jak wyczekiwałem tego wieczoru – opowiada z uśmiechem Barkroth.
Głównym zajęciem 25-latka w najbliższym czasie będzie odpoczynek. W pierwszy oraz drugi dzień wraz z partnerką i synem uda się także do dalszej rodziny. Nie zabraknie czasu także na tradycyjne szwedzkie dania. – Będzie to gotowana szynka, którą przyrządzamy i pieczemy w piekarniku. Znajdzie się też miejsce dla naszych klopsików. Prawdopodobnie znacie je z IKEI, ale zapewniam, że u nas smakują jeszcze lepiej – śmieje się 25-latek. – Także spożywamy około dwunastu dań, ale każda rodzina decyduje, jakie są one dokładnie. Podoba mi się ten pomysł, że w Polsce je się wszędzie mniej więcej te samo, np. pierogi czy barszcz – dodaje.
Barkroth od osiemnastego roku życia mieszkał poza domem rodzinnym, więc gotowanie nie stanowi dla niego wyzwania. W kuchni udziela się chętnie, ale miejsca ustępuje mamie, która w trakcie świąt dba o każdy kulinarny detal. – Jest niesamowitą kucharką. Wraz z moją dziewczyną, Julią, nie możemy się doczekać wizyty u niej – nie ukrywa Szwed.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe