Święta Bożego Narodzenia są szczególnym okresem dla wszystkich piłkarzy Lecha Poznań. Do wyjątków nie należy pochodzący z Danii Lasse Nielsen, który najbliższe dni spędzi w ojczyźnie w domu swoich rodziców. - Nie mogę się doczekać, kiedy spotkam się z moją żoną i dziećmi, które mieszkają na co dzień w Danii - nie ukrywa 30-letni obrońca.
Zawodnik już od najmłodszych lat uwielbiał ten jedyny w swoim rodzaju czas. - Jako dziecko skupiałem się głównie na prezentach, taka natura maluchów - śmieje się Duńczyk. - Od zawsze kojarzę ten okres z rodziną. Spotykaliśmy się dużą grupą, sporo rozmawialiśmy, cieszyliśmy się swoim towarzystwem. Teraz jest to dla mnie wyjątkowo ważne, bo w Poznaniu przebywam bez najbliższych. Oczywiście wszyscy mnie odwiedzili, byli obecni na meczach Lecha i mnie wspierali. Te trzy tygodnie z nimi są dla mnie jednak wielką sprawą - opowiada Nielsen, który niebiesko-białą koszulkę zakłada od lata 2016 roku.
Defensor z uśmiechem zaznacza, że nie stanowi najlepszej pomocy w kuchni. W trakcie kulinarnych przygotowań do Bożego Narodzenia, czas spędza bawiąc się z dziećmi. - Zawsze jemy kaczkę z ziemniakami i sosem pieczeniowym, ale ja nie za bardzo uczestniczę w przyrządzaniu tych potraw. Chyba, że liczymy małe karmelowe słodkości, które szykuję z dzieciakami. Jest mały stres związany z przygotowaniami, ale zawsze najmocniej liczy się na śnieg. Wychodzimy na zewnątrz, lepimy bałwana, to jest świetny czas! Mała tradycją w Danii jest specjalna świąteczna kreskówka, którą oglądamy zawsze o godzinie szóstej - opisuje świąteczne dni piłkarz.
- To czas, w którym staram się odpoczywać od piłki nożnej. Zdarza mi się jednak obejrzeć parę meczów w telewizji, między innymi Premier League i jakieś spotkanie ukochanego Liverpoolu. To akurat zaszczepił we mnie ojciec, także fan "The Reds". Słyszałem, że w tym czasie odbędzie się też Gran Derbi, więc piłkarskich zajęć z pewnością nie zabraknie – śmieje się 30- latek.
W odróżnieniu do Polski, w Danii ze składaniem życzeń czeka się do samego sylwestra. Nielsen zdradza, że w nadchodzącym roku życzy sobie tylko dwóch rzeczy. – Najważniejsza jest dla mnie szczęśliwa rodzina. Dlatego też chciałbym, żeby najbliżsi wiedli dobre życie – podkreśla 30-latek. – Jeśli chodzi o moje marzenia związane z piłką, nie może być inaczej: mistrzostwo Polski z Lechem Poznań – kończy zdecydowanie Duńczyk.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe