- Siłą Śląska jest zespół. Wrocławianie to drużyna, która konsekwencją w grze czy dyscypliną, potrafi wyczekać moment i wykorzystać błąd przeciwnika. Przed meczami reprezentacji w dobrej formie był m.in. Robert Pich, na którego będziemy musieli zwrócić dużą uwagę - mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw przed sobotnim spotkaniem ze Śląskiem Wrocław.
Kolejorz w dwóch ligowych meczach przeważał, jednak ostatecznie zdobył tylko punkt (remis 2:2 z Wisłą Płock). Wszystkie stracone gole, a były ich cztery, padły po stałych fragmentach gry (dwa rzuty rożne, a także dwa karne). To właśnie nad tym aspektem lechici pracowali bardzo mocno podczas przerwy na zgrupowania drużyn narodowych.
- W tym meczach popełniliśmy proste błędy w defensywie. Przypominając spotkanie w Lubinie, gdzie gole straciliśmy po dwóch stałych fragmentach gry, z kolei w starciu z Wisłą Płock podyktowane zostały dwa rzuty karne. To jest taki aspekt, na który poświęciliśmy sporo czasu w tej przerwie. Wiadomo, że nie było wszystkich zawodników, ale z tą grupą, która została w Poznaniu, to pracowaliśmy nad tym i mam nadzieję, że efekty zobaczymy już w meczu ze Śląskiem Wrocław - mówi trener Kolejorza, Dariusz Żuraw.
- Pracowaliśmy nad wieloma rzeczami: przygotowaniem fizycznych, grą w defensywie czy atakiem. Nie byliśmy w komplecie, ale w ostatnim tygodniu byli z nami zawodnicy rezerw tak, by zajęcia mogły odwzorować efekty meczowe - dodaje.
Śląsk po dwóch kolejkach ma dwa zwycięstwa i obecnie jest wiceliderem PKO Ekstraklasy. - Siłą Śląska jest zespół. Wrocławianie to drużyna, która konsekwencją w grze czy dyscypliną, potrafi wyczekać moment i wykorzystać błąd przeciwnika. Przed meczami reprezentacji w dobrej formie był m.in. Robert Pich, na którego będziemy musieli zwrócić dużą uwagę - zauważa szkoleniowiec Lecha.
W minionym tygodniu szeregi niebiesko-białych zasilił Mohammad Awwad. 23-letni lewonożny snajper przychodzi do Lecha, aby zwiększyć rywalizację w linii ataku i podjąć walkę o miejsce w składzie z dwoma innymi napastnikami już znajdującymi się w kadrze Kolejorza - Mikaelem Ishakiem i Filipem Szymczakiem.
- To inny typ napastnika niż Ishak czy Szymczak. On lubi wyjść na prostopadłą piłkę, ma dobry drybling lewą nogą. Może grać na pozycji nr 9, 10 czy na skrzydle. Z premedytacją postawiliśmy na tego zawodnika, bo szukaliśmy gracza, który da nam trochę inne opcje - wyjaśnia trener Żuraw. - Po pierwszym treningu mogę powiedzieć, że zawodnicy przyjęli go bardzo dobrze, na zajęciach czuł się dobrze i mam nadzieję, że swoją grą oczaruje nie tylko mnie, ale i kibiców - kończy.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe