Piłkarze Lecha Poznań w niedzielę zagrają na wyjeździe z Zagłębiem Lubin w 3. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie odbędzie się 6 sierpnia, czyli niemal w rocznicę poprzedniej wizyty w tym miedziowym mieście. Przy tej okazji przyjrzeliśmy się historycznie rywalizacji z tym klubem w drugim miesiącu letnich wakacji.
To będzie już dziesiąty w XXI wieku ligowy mecz Zagłębia z Lechem rozgrywany w Lubinie w sierpniu. Bilans? Trzy wygrane gospodarzy, aż pięć remisów i jedna wygrana Kolejorza. Ten jedyny triumf jest już prawie… pełnoletni. Zdarzył się bowiem dokładnie 20 sierpnia 2005, czyli blisko osiemnaście lat temu. Wtedy doszło do niesamowitej wymiany ciosów jeszcze na starym obiekcie Miedziowych. Gospodarze prowadzili 2:0 po golach Michała Chałbińskiego oraz Matiji Kristicia. Goście złapali kontakt po trafieniu Zbigniewa Zakrzewskiego, ale chwilę później odpowiedział znów Chałbiński.
I wtedy swoje show rozpoczęli lechici. Jeszcze przed przerwą Piotr Reiss strzelił na 2:3, po zmianie stron wyrównał Krzysztof Gajtkowski, a potem dwie bramki dorzucił ówczesny kapitan, czyli Reiss, który skompletował hat-tricka. Było 5:3 dla poznaniaków, ale jeszcze Maciej Iwański zmniejszył rozmiary porażki, patrząc z perspektywy lubinian.
Później w sierpniu najczęściej padały remisy, było ich aż pięć. W tym również w trakcie ostatniej konfrontacji obu klubów na stadionie Zagłębia. Rok temu, dokładnie 7 sierpnia, więc teraz Lech tam wraca niemal równo po roku, było 1:1. Niespełna kwadrans po zmianie stron Łukasz Łakomy kapitalnie kopnął z dystansu i gospodarze prowadzili, ale osiem minut później Mikael Ishak wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na wprowadzonym chwilę wcześniej na boisko Joao Amaralu. Wcześniej były trzy z rzędu przegrane 1:2.
DATA | WYNIK |
7 sierpnia 2022 | 1:1 |
21 sierpnia 2020 | 2:1 |
26 sierpnia 2018 | 2:1 |
14 sierpnia 2015 | 2:1 |
4 sierpnia 2013 | 0:0 |
5 sierpnia 2011 | 1:1 |
18 sierpnia 2007 | 1:1 |
5 sierpnia 2006 | 0:0 |
20 sierpnia 2005 | 4:5 |
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe