- Byłem nieco zdziwiony, że nie wyszedłem od początku, ale w trakcie mojej kariery zbudowałem mocny charakter oparty na ciężkiej pracy. Dlatego zawsze chcę wykorzystać każdą minutę daną mi na boisku, również kiedy przyjdzie mi pojawić się na nim z ławki - mówi skrzydłowy Lecha Poznań, Dino Hotić. Mimo roli rezerwowego Bośniak był jedną z najjaśniejszych postaci meczu z Górnikiem Zabrze (1:1), zaliczając asystę przy wyrównującej bramce oraz kluczową interwencją w obronie w samej końcówce spotkania.
Wejście do Kolejorza pozyskany tego lata piłkarz zanotował kapitalne, bo ze stolicą Wielkopolski przywitał się golem oraz dwiema asystami w swoich dwóch pierwszych występach w podstawowym składzie. Na kolejną liczbę dopisaną do indywidualnego dorobku czekał do soboty, a tę zaliczył niedługo po zmienieniu na placu Adriela Ba Louy. Akcję bramkową napędził otwierającym podaniem Jesper Karlström, a 28-latek popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem na głowę Alana Czerwińskiego. Swoje piętno na wyniku zdążył odcisnąć również w samej końcówce spotkania, gdy powstrzymał wychodzącego sam na sam z Bartoszem Mrozkiem gracza Górnika, Piotra Krawczyka.
- To wszystko kwestia determinacji, od samego początku tej akcji wierzyłem, że uda mi się dogonić i powstrzymać rywala. Ze względu na moment spotkania była to tym ważniejsza interwencja i cieszę się, że i pod swoją bramką pomogłem drużynie, od tego też jestem. Oczywiście, jeden punkt nas nie zadowala, ale mogło się to dla nas skończyć jeszcze gorzej - opisuje tę sytuację ze swojej perspektywy Hotić.
Filigranowy skrzydłowy od chwili przyjścia do niebiesko-białych podkreślał, że jest mocno nastawiony na pracę nad własnym rozwojem i dawanie drużynie wszystkiego, co ma najlepszego w swoim arsenale. Niezależnie od tego, czy mecze zaczyna od pierwszej minuty, czy w roli rezerwowego. To znalazło dowód w weekend przy Bułgarskiej i jak podkreśla sam zainteresowany, połączenie takiego podejścia oraz jakości jego oraz jego kolegów da Lechowi powrót na zwycięską ścieżkę.
- Jeśli wszystkich nas będzie cechowało takie podejście, jakość również da o sobie znać i zwycięstwa przyjdą. Posiadamy świetny zespół, trzymający się mocno razem w szatni, a to w piłce jeden z kluczy - twierdzi lechita. - W trakcie mojej kariery zbudowałem mocny charakter oparty na ciężkiej pracy. Dlatego zawsze chcę wykorzystać każdą minutę daną mi na boisku, również kiedy przyjdzie mi pojawić się na nim z ławki - dodaje.
Przed jego zespołem przerwa od rywalizacji o punkty, a do walki o stawkę w PKO BP Ekstraklasie wróci on w trzeci weekend września przy okazji derbów z Wartą Poznań. Bośniak nie ukrywa, że patrzy już tylko w przód i myśli o każdym kolejnym spotkaniu, zamiast rozpamiętywać minione tygodnie. - Koncentrujemy się na tym, co przed nami, a do wygrania mamy mistrzostwo Polski i nikt z nas już nie powinien płakać nad naszym położeniem. Jeśli będziemy dawać z siebie sto procent i pozostaniemy razem mocni, sami sobie dostarczymy powodów do optymizmu - podkreśla autor gola i trzech ostatnich podań w tej kampanii.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe