- Dzień dobry - w ten sposób z pracownikami, a także piłkarzami Lecha wita się jego trener Nenad Bjelica. Szkoleniowiec coraz lepiej radzi sobie z językiem polskim. - Rozumiem już dużo - podkreśla Chorwat.
Trener Kolejorz po przyjedzie do Poznania zapowiedział, że w przeciągu dwóch miesięcy nauczy się języka. To jednak nie okazało się takie proste. Nie oznacza jednak, że Bjelica zapomniał o nauce języka. Tego uczy się indywidualnie. Po przyjściu do biura czyta polską prasę sportową, nie unika też krótkich rozmów w języku polskim. Chorwat ogląda także polską telewizję i dzięki temu oswaja się z językiem polskim. - To bardzo mi pomaga - przyznaje Bjelica, dla którego znajomość języka jest bardzo ważna w kontekście prowadzenia drużyny.
Chodzi przede wszystkim o sposób komunikacji z drużyną. Ona jest kluczowa, przede wszystkim jeśli chodzi o motywację zawodników przed i w trakcie spotkania. - Nie potrafię dobrze mówić po polsku, dzięki czemu nie mogę dokładnie wyrazić tego, co chcę. Gdy już mi się to uda to zawodnicy poznają mnie lepiej, a nasza komunikacja będzie przebiegała lepiej. Na razie nie potrafię wyrazić wszystkiego. Mogę ocenić efektywność mojej motywacji na 50 proc. - tłumaczy szkoleniowiec.
Czasu na naukę języka ma jednak bardzo mało, bo w przeciwieństwie do swoich asystentów nie korzysta ze zorganizowanych lekcji. - Mamy wiele narad, ale też wywiadów z dziennikarzami. Kiedy wracam do domu to mam mało czasu dla rodziny. W wolnym czasie uczę się języka. Rozumiem już dużo. Z kierownikiem staram się rozmawiać po polsku. Na razie nie mam jednak jeszcze śmiałości, żeby na konferencji mówić po polsku. Myślę, że miesiąc, dwa albo mi się uda - mówi Bjelica.
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe