Rekord coraz bliżej

Najskuteczniejszym zawodnikiem Lecha Poznań w tym sezonie jest Kasper Hamalainen. Reprezentant Finlandii na swoim koncie ma 7 goli, w tym 6 w Ekstraklasie. Swój najlepszy wynik w karierze osiągnął w minionym sezonie, gdy na listę strzelców wpisał się 9-krotnie, za każdym razem w lidze.

- Wszystko wskazuje na to, że w obecnych rozgrywkach mogę pobić swój dotychczasowy rekord. Nie myślę jednak o tym bez przerwy. Skupiam się na każdym kolejnym golu i na koniec sezonu zobaczymy na jakiej liczbie się zatrzymam - mówi Kasper Hamalainen.

Jak do tej pory Kasprowi nie udało się osiągnąć bariery 10 goli w sezonie. Teraz może się to udać, co w dużej mierze wynika z ustawienia na boisku. W szwedzkim Djurgardens grywał przede wszystkim na środku pomocy i to nie zawsze tuż za plecami napastnika. W Lechu zdarza się, że jest najbardziej wysuniętym zawodnikiem.

- Nie jestem klasycznym snajperem i pewnie nigdy nie będę. Gdybym był, to tych goli mógłbym mieć jeszcze więcej, jednak było kilka dogodnych sytuacji, których nie wykorzystałem. Poza tym równie wielką radość jak gole sprawiają mi asysty - przekonuje fiński pomocnik Lecha Poznań.

Ostatnich podań w obecnym sezonie fiński internacjonał uzbierał… no właśnie ile? Jeśli w tę statystykę wliczymy nieco przypadkowe, aczkolwiek kluczowe zagranie, przy bramce Szymona Pawłowskiego w meczu z Górnikiem Zabrze, to będą 4 i to jest chyba najbardziej miarodajna liczba.

Portal transfermarkt.de zalicza Hamalainenowi jednak nawet 5 asyst, bo za takową traktuje też strzał w starciu z Piastem Gliwice, po którym szansę na skuteczną dobitkę miał Pawłowski. Z kolei wp.pl nie uznaje Kasprowi asysty w meczu z Górnikiem i przypisuje 3 końcowe podania. Tak czy inaczej, w klasyfikacji asyst Hamalainen jest liderem wewnątrzklubowej rywalizacji.