Mija miesiąc od zabiegu, jaki przeszedł napastnik Lecha Poznań Filip Szymczak. - Wszystko przebiega zgodnie z planem. Od początku planowaliśmy, żebym był gotowy na dołączenie do drużyny na okres przygotowawczy. I do tego się szykuję - mówi 20-latek.
W momencie, kiedy informowaliśmy o tym, że lechita musi poddać się ingerencji chirurgicznej, lekarze przewidywali, że pauza potrwa około ośmiu tygodni. Na razie zawodnik pilnie pracuje w klinice Rehasport pod opieką fizjoterapeutki Agnieszki Prusińskiej, a także trenera przygotowania motorycznego Przemysława Adamusa.
- Jestem pod dobrą opieką. Pracujemy w klinice na stadionie, więc jeśli tylko czegoś potrzebuję, na przykład w temacie suplementacji, to mogę podejść do klubu. Wszystko mam na miejscu - mówi Filip, który ma cały zestaw ćwiczeń do wykonania.
- Zaczynam biegać już na bieżni antygrawitacyjnej, na niej można poczuć się jakby człowiek biegał w kosmosie. Obciążenia są bowiem bardzo lekkie. Układ mojego ciała przyzwyczaja się jednak do biegu, te zadania są coraz mocniej obciążające. Dolne partie mięśniowe już są coraz bardziej włączane do pracy. Mogę stwierdzić, że ta kontuzja mnie przyhamowała, ale po niej wrócę mocniejszy i dobrze przygotowany - dodaje.
Jest bardzo prawdopodobne, że już wkrótce Szymczak będzie mógł pojawić się na boisku. Wiele tutaj zależy od tego, jak wypadnie badanie kontrolne, które zostanie przeprowadzone za tydzień. - Już nie mogę doczekać się wyjścia na murawę, zwłaszcza że pogoda coraz lepsza - uśmiecha się młody napastnik. - A poważnie, to badanie wskaże, w jakim jestem momencie. Wszystko wskazuje na to, że będzie wtedy zielone światło, żebym mógł popracować indywidualnie na murawie. Poczuję się już wtedy w miarę normalnie. Już samo założenie korków piłkarskich pokaże mi, że krok po kroku będę się zbliżał do tego, żeby znów móc grać - przyznaje.
Od początku było wszystko tak zaplanowane, żeby od początku okresu przygotowawczego do nowego sezonu zawodnik uczestniczył w zajęciach z zespołem Lecha. - I do tego się szykuję - potwierdza Filip. - Już teraz czuję się bardzo pewnie. Po sezonie, kiedy koledzy pojadą na wakacje, ja będę dalej zasuwał i indywidualnie pracował nad dyspozycją. Po to, żebym od pierwszego treningu letniego mógł pracować na 120 procent. Zrobię sobie tylko tydzień przerwy, żeby głowa odpoczęła. Potem zapewne skorzystam z bardzo dobrych warunków, jakie oferuje nasza Akademia we Wronkach, tam poćwiczę pod okiem trenera Karola Kikuta. Także cały plan wygląda bardzo pozytywnie i mogę zapewnić kibiców, że niedługo wracam - podsumowuje Szymczak.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe