- Sparingi zawsze dostarczają nam zarówno pozytywnych, jak i negatywnych wniosków. Było kilka rzeczy, które udało nam się zrealizować w tym pierwszym meczu kontrolnym, ale i takie, z których zadowoleni nie jesteśmy. W niektórych fragmentach spotkania pressing czy gra podczas posiadania piłki były dobre, w innych wyglądało to inaczej - mówił po pierwszym sparingu Kolejorza w trakcie okresu przygotowawczego jego trener, Niels Frederiksen. Jego zawodnicy zwieńczyli poprzedni tydzień pracy meczem kontrolnym, w którym ich rywalem był Piast Gliwice.
Pierwotnie Niebiesko-Biali mieli zmierzyć się w sobotnie popołudnie z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy, Lechią Gdańsk. Trudna sytuacja kadrowa ekipy z Trójmiasta sprawiła jednak, że nie mogła ona przyjechać do Wielkopolski, w związku z czym Lech pojechał do Opalenicy, by sprawdzić się na tle dziesiątej drużyny ubiegłych rozgrywek, Piasta Gliwice. W tym spotkaniu szkoleniowiec Frederiksen skorzystał z usług dwudziestu trzech zawodników, z czego niemal wszyscy rozegrali po 45 minut. Jedyny gol meczu padł na blisko kwadrans przed końcem, a jego autorem został Jorge Felix wykorzystując rzut karny.
- Bardzo nie lubię przegrywać, niezależnie czy chodzi o mecze o punkty, czy sparingi, więc teraz czuję złość. Wiem przy tym, że gdybyśmy chcieli za wszelką cenę pokonać Piasta, inaczej ułożylibyśmy plany w ubiegłym tygodniu, lżej pracowali czy w odmienny sposób zarządzali budżetem minut zawodników, na tym etapie przygotowań jednak nie o to chodziło. Fizycznie wyglądało to nieźle jak na ten okres, wielu piłkarzy zagrało po 45 minut, mając w nogach ciężkie treningi z poprzednich dni - komentował po zakończeniu sparingu z Piastem trener Kolejorza.
W podobnym tonie wypowiadał się również środkowy obrońca jego drużyny, Maksymilian Pingot, który w sobotę wystąpił w drugiej połowie. Wracający z wypożyczenia do ekstraklasowej Stali Mielec stoper podkreślał, że wykonana w minionych dniach praca powinna popłacić już w najbliższej przyszłości. - Za nami trudny mecz, ale wiemy, w jakim znajdujemy się teraz okresie i po tygodniu dwóch treningów dziennie nogi nie są za świeże. Wiem, że przyniesie to owoce w późniejszym czasie. Przeciwko Piastowi ćwiczyliśmy już konkretne warianty pressingu czy budowania akcji. Chcemy grać w określony sposób nakreślony przez trenera Frederiksena, który posiada jasny plan i pomysł na to, jak mamy się prezentować w przyszłym sezonie. Czuć, że przywiązuje on dużą uwagę do intensywności, stąd tak mocne treningi, ja sam mogę powiedzieć, że to mój najcięższy obóz przygotowawczy w życiu - nie ukrywał 21-latek.
W poniedziałek oficjalnie zostało otwarte letnie okno transferowe, a temat ruchów do klubu budzi w gronie kibiców Kolejorza sporo emocji. Nie dziwi więc, że podczas przedmeczowego wywiadu udzielonego TVP 3 Poznań trener Frederiksen został zapytany o potencjalne transfery. - Mogę zapewnić, że mocno pracujemy nad wzmocnieniami na poszczególnych pozycjach. Spodziewam się, że wraz z otwarciem okienka nasze działania będą jeszcze bardziej zintensyfikowane i niedługo się coś wydarzy, aczkolwiek ciężko oczywiście wskazać na ten moment konkretną datę - opisywał nowy szkoleniowiec Niebiesko-Białych.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe