Trenerzy juniorskich zespołów Akademii Lecha Poznań, Bartosz Bochiński i Krzysztof Kołodziej, oraz analityk ekipy rezerw, Tomasz Przekaza, spędzili miniony tydzień na stażu w akademii Austrii Wiedeń. – Pobyt w Wiedniu oceniamy wszyscy jako bardzo dobry. Nie tylko dlatego, że zostaliśmy świetnie przyjęci dzięki pomocy doktora Martina Mayera, ale także ze względu na ilość wiedzy i liczbę nowych pomysłów, z którymi wróciliśmy do domu – nie ukrywa szkoleniowiec juniorów młodszych, Bartosz Bochiński.
- Doktor Mayer komunikował się z Austrią w naszym imieniu, a także w trakcie tego tygodnia kontaktował się z nami i upewniał, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ta możliwość to przede wszystkim jego zasługa – opowiada o genezie stażu opiekun aktualnych mistrzów Polski. – Tamtejsza akademia wzbudziła nasze zainteresowanie z kilku powodów. Klub ten wyznaje podobną filozofię do naszej, zdecydowanie stawia na swoich wychowanków, obecnie w kadrze pierwszego zespołu jest ich bodajże ośmiu. Robi wrażenie, w jaki drużynach występują piłkarze tam wychowani, żeby wspomnieć choćby Davida Alabę z Bayernu Monachium. Na turniejach w Niemczech, na których rywalizowaliśmy z austriackimi ekipa, widzieliśmy dużą jakość w grze, które skłoniły, żeby przyjrzeć się bliżej pracy, którą się tam wykonuje – podkreśla opiekun niebiesko-białych.
Co robi wrażenie w funkcjonowaniu akademii Austrii Wiedeń? Bochiński jednym tchem wymienia chociażby intensywność jednostek treningowych, obunożność tamtejszych graczy, wiele pomysłów na to, jak budować, rozwijać i finalizować akcję, ale także kształtowanie posiadania piłki pod pressingiem. Spore zaciekawienie u przedstawicieli Akademii Lecha Poznań wywołał także trójmecz, który mieli oni okazję obejrzeć. W jego ramach mierzyły się drużyny do lat 15, 16 oraz 18 Red Bulla Salzburg oraz właśnie Austrii.
– Austriacy nieco inaczej dzielą zespoły pod względem wiekowym, jednak są z tego zadowoleni. Udaliśmy się więc także na teren akademii Red Bulla, której infrastruktura również przypadła nam do gustu. To właśnie tam zobaczyliśmy trzy starcia między tymi dwoma klubami. Intensywność, zmienny przebieg wszystkich spotkań, dominacja z obu stron – obserwowanie tego wszystkiego także było dla nas ciekawym doświadczeniem – dzieli się swoimi wrażeniami trener.
Austria Wiedeń celuje przede wszystkim w zawodników urodzonych w stolicy. O wiele rzadziej zdarzają się przykłady graczy z innych części kraju, a chłopcy zza granicy stanowią pojedyncze przypadki. – Klub ten konkuruje o piłkarzy z Rapidem Wiedeń i Admirą Wacker. Mają jednak swoją filozofię futbolu, która przyciąga młodych piłkarzy. Z naszego punktu widzenia nieoceniona byłą otwartość pracowników tamtejszej akademii. Wyjaśniali nasze wszelkie wątpliwości, odpowiadali na pytania, a gdy nie mogli tego zrobić, szanowaliśmy to. Nie mam nic przeciwko, by i oni nas kiedyś odwiedzili, już trwają rozmowy w sprawie wspólnych gier kontrolnych – cieszy się szkoleniowiec, który w ubiegłej rundzie przebywał na stażu w pierwszym zespole Kolejorza. W przeszłości wizytował także szkoły piłkarskie Hajduka Split, Herthy Berlin, Slavii Praga oraz Red Bulla Salzburg.
Nie tylko Polacy byli ciekawi stylu, w jaki pracuje się w Wiedniu. Liczne dyskusje o piłce nożnej i szkoleniu, jakie prowadzili z przedstawicielami Austrii, dotyczyły także Akademii Lecha Poznań. – Wykonujemy naszą pracę na dobrym poziomie, dlatego także nasi gospodarze byli dociekliwi. Czym dla naszej akademii jest model gry? Jak pracujemy motorycznie, jak postrzegamy pewne rzeczy? Dzieliliśmy się więcej także naszymi wrażeniami – mówi Bochiński.
Jak w stolicy Austrii reaguje się na hasło "Lech Poznań"? – Pamięta się tam przede wszystkim ten nasz niezwykły dwumecz z Austrią, który został rozstrzygnięty dopiero w ostatnich sekundach. Pracownicy Austrii wykazują sporą ciekawość naszym klubem oraz polską ligą. Wszystko to z powodu Emira Dilavera, który jest ich wychowankiem, ale także trenera Nenada Bjelicy i Doktor Mayera. Obaj tam pracowali, doktor Mayer nawet przez dwanaście lat. Widać, że cała trójka jest tutaj szanowana, Emir nawet znajduje się w tamtejszej galerii sław zawierającej wybitnych wychowanków – konkluduje trener, którego ekipa wygrała przed dziesięcioma dniami swój pierwszy wiosenny mecz z Bałtykiem Koszalin 2:0.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe