Drugi mikrocyklu meczowy był wyjątkowo pechowy dla Ivana Djurdjevica. Serbski obrońca Lecha Poznań już w pierwszym wrześniowym meczu z Wisłą nabawił się urazu mięśnia półścięgnistego, który na ponad tydzień wykluczył go z treningów.
Z tego powodu "Djuka" opuścił ligowe spotkanie z Jagiellonią Białystok i pucharowe starcie w Głogowie z Chrobrym. Miał być do dyspozycji sztabu szkoleniowego na dwa wyjazdowe spotkania ze Śląskiem Wrocław i Cracovią, ale niestety dopadła go grypa i w tych meczach również nie mógł pomóc kolegom. - Czasami tak jest. To rzeczywiście był pechowy miesiąc dla mnie. Najpierw kontuzja mięśnia, potem grypa, ale teraz wszystko jest już w porządku i na spotkanie z Koroną jestem gotowy - mówi obrońca Lecha Poznań.
Te problemy spowodowały, że przez cztery tygodnie Ivan nie zagrał w żadnym spotkaniu. By nadrobić te zaległości wystąpił we wczorajszym meczu Młodej Ekstraklasy z ŁKS-em Łódź. Zespół, w którym Djurdjević pełni również rolę asystenta wygrał 2:0, a Ivan na placu gry spędził pierwsze 45 minut. - Po meczu czułem się bardzo dobrze. Wygraliśmy, więc humory również dopisywały. W pierwszej połowie starałem się pomagać młodszym kolegom, którzy naprawdę rozegrali dobre spotkanie i zasłużyli na zwycięstwo - dodaje Djurdjević.
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe