- Trener Djurdjevic jest prawdziwym liderem w szatni. Wydaje mi się, że jeśli zawodnicy pierwszej drużyny pójdą za nim w ogień, jego praca przyniesie wymierne efekty – mówi kapitan rezerw Lecha Poznań, Maciej Orłowski. Piłkarze drugiej drużyny nie szczędzą dobrych słów szkoleniowcowi, który poprowadził ich ostatni raz w tej roli w ubiegłą sobotę przeciwko Wierzycy Pelplin (2:1).
Funkcję opiekuna drugiego zespołu Serb sprawował od początku sezonu 2015/16. Od tego momentu zdążył zająć z tą ekipą trzecie oraz drugie miejsce w tabeli grupy II w rozgrywkach trzeciej ligi. W obu przypadkach do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej zabrakło niewiele. W obecnej kampanii rezerwy na cztery kolejki przed końcem zajmują czwartą lokatę. - Nie ma co wymyślać teraz zarzutów, że przez trzy lata za trenera Djurdjevicia nie udało nam się zrobić tego awansu. Ten zespół ma przed sobą szereg innych celów, takich jak przygotowanie młodych zawodników do występów w pierwszej drużynie - tłumaczy Orłowski.
- Oprócz tego bardzo rzadko zdarzało nam się wyjść tym samym składem przez chociaż pięć czy sześć meczów. Taka ciągła rotacja pomiędzy nami oraz pierwszym zespołem była więc pewnym utrudnieniem w osiąganiu jak najlepszego wyniku sportowego - dodaje gracz, który zakłada opaskę kapitańską od blisko dwóch lat.
Przez ostatnie trzy lata szkoleniowiec współpracował z wieloma graczami, którzy przebywają obecnie na wypożyczeniu bądź już funkcjonują w drużynie Lecha Poznań. Jednym z najważniejszych zadań trenera Djurdjevicia było właśnie wprowadzenie juniorów do dorosłego futbolu. Drogą Roberta Gumnego, Kamila Jóźwiaka, Pawła Tomczyka czy Jakuba Modera idzie obecnie chociażby skrzydłowy Oskar Nowak, który do kadry rezerw został włączony przed rundą wiosenną. - Szkoleniowiec Djurdjević zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, często daje mi wskazówki i motywuje. Gdy coś robię źle, tłumaczy mi na spokojnie, co muszę poprawić. Najważniejsze jest to, że daje młodym piłkarzom szansę na grę w meczach z seniorami w trzeciej lidze, to pozwala najlepiej przejść z etapu juniorskiej do seniorskiej piłki - podkreśla urodzony w 2001 roku zawodnik.
O warsztacie trenerskim Serba w pozytywnych słowach wypowiada się także najbardziej doświadczony gracz rezerw, Dariusz Dudka. - Prowadzi on dobre dla piłkarzy, piłkarskie treningi, na których dużo pracujemy z piłkami. Umie dostosować się do indywidualnych potrzeb zawodnika. Jest perfekcjonistą, a o tym może świadczyć sytuacja z jednego naszych spotkań. Wygrywaliśmy do przerwy 2:0, ale w szatni potrafił nas solidnie ochrzanić, bo nasza gra mu nie odpowiadała. Wiedział, że musi nas bardziej pobudzić. Efekt był taki, że wygraliśmy jeszcze wyżej - wspomina z uśmiechem 65-krotny reprezentant Polski.
Starszemu koledze wtóruje Orłowski, który zwraca uwagę na pracowitość samego trenera. - Do wykonywanej przez siebie pracy podchodzi aż maniakalnie. Zawsze śledzi wyniki całego pionu juniorskiego, pyta chłopaków, jak się czuli w danym meczu, wykazuje tym ogromne zainteresowanie. Jeśli chodzi o szatnię, jest jej bezsprzecznym liderem. Nikt nie podważał jego słów, każdy z nas jest zapatrzony w to, co mówi czy tłumaczy. Jeśli będzie to wyglądać podobnie w pierwszym zespole i chłopaki pójdą za nim w ogień, wszyscy osiągniemy wymierne korzyści - nie ukrywa włączony od nowego sezonu do kadry Kolejorza obrońca.
Wszyscy piłkarze drugiej drużyny zgodnie wskazują konkretne cechy Djurdjevicia. - Jest bardzo szczery i nie boi się powiedzieć prawdy prosto w oczy. Cechuje go odwaga, pewność siebie i charyzma - wylicza Nowak. - Nie ma u niego zawodnika, który jest przez niego zaniedbany, z każdym dużo rozmawia. Nawet jeśli nie ma do przekazania dla niego najlepszych informacji. Jako były piłkarz doskonale wie, czego w danym momencie potrzebuje szatnia. Dzięki temu potrafi wychwycić najdrobniejsze niuanse, które są do poprawy. Cały tydzień pracuje się u niego ciężko, żeby móc zebrać żniwo tej harówki w weekend dzięki wygranej w meczu. Jak przychodzi czas na zabawę i śmiech, to też nie ma z tym u niego żadnego problemu - mówi z kolei Dudka.
Orłowski na pierwszy plan przywołuje szczególnie jedną zaletę szkoleniowca. - To bardzo uczciwy człowiek, który zawsze powie to, co myśli. Potrafi umiejętnie dysponować swoją kadrą, nawet gracz mający mniej szans na występy nie czuje się w żadnym stopniu gorszy. Ci, którzy grają u niego częściej, też w żaden sposób nie są faworyzowani. Wykazuje do swoich zawodników odpowiednie, ludzkie podejście - opisuje trenera.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe