"Pozostajemy pozytywnie nastawieni"

O znaczeniu startu Niebiesko-Białych w rundzie wiosennej PKO BP Ekstraklasy szeroko dyskutowano przez cały zimowy okres przygotowawczy. W końcu w początkowym okresie rywalizacji o stawkę mieli oni podejść do kilku poważnych testów w postaci meczów z najwyżej notowanymi przeciwnikami w lidze. Po zwycięstwie odniesionym nad Zagłębiem Lubin (2:0) przyszedł czas na pojedynki z liderem, Jagiellonią Białystok oraz ekipą plasującą się na pierwszej lokacie w przerwie między rozgrywkami, Śląskiem Wrocław. Te trzy spotkania przyniosły Lechowi siedem "oczek", do pełni szczęścia więc nieco zabrakło, ale jak zauważa Bartosz Salamon, jego aktualne położenie jest znacznie bardziej korzystne, niż przed wznowieniem zmagań o punkty.

- Biorąc pod uwagę, jak potoczyły się te wszystkie mecze, że mogliśmy mieć po nich komplet punktów, odczuwamy pewien niedosyt. Sytuacja w tabeli jest jednak o wiele lepsza, niż dwa tygodnie temu, więc pozostajemy pozytywni nastawieni z myślą, że te straty w lidze jeszcze odrobimy - opowiada obrońca, który w wymienionych starciach pełnił rolę kapitana swojej drużyny.

Mimo niełatwej sytuacji kadrowej oraz nagromadzenia meczów o wysokim poziomie trudności Kolejorz zdołał zniwelować dystans do przewodzących stawce Jagielloni i Śląska do dwóch punktów. Zdaniem doświadczonego stopera to napawa optymizmem przed drugą połową małego maratonu konfrontacji z najsilniejszymi przeciwnikami w Polsce.

- To są zawsze dla piłkarza świetne momenty. Jesteśmy jednym z najlepszych klubów w Polsce, chcemy tu udowadniać w meczach przeciwko najsilniejszych rywalom. Cieszymy się, że mogliśmy w krótkim czasie zmierzyć się z Jagiellonią oraz Śląskiem i myślę, że w obu tych spotkaniach byliśmy lepszym zespołem. Przed nami Pogoń i Raków, to na pewno będzie wymagający, ale i mam nadzieję całościowo zwycięski okres. Teraz koncentrujemy się w pełni na pucharze, bo wygranie go jest jednym z najważniejszych celów na tę rundę - tłumaczy Salamon.

Sam 32-latek oglądał ostatnie ligowe spotkania Pogoni z ŁKS-em (4:2) i miał po jego zakończeniu swoje przemyślenia na temat nadchodzącego rywala. Przede wszystkimi zwraca on uwagę na fakt, że szczecinianie notują świetny start tegorocznych zmagań, podczas którego sięgnęli po komplet punktów w lidze. Wraz ze swoimi kolegami nie może się jednak doczekać bezpośredniej konfrontacji z drużyną ze stolicy Zachodniopomorskiego. We wtorkowy wieczór szykuje się przy Bułgarskiej prawdziwy hit tej fazy Fortuna Pucharu Polski.

- To bardzo dobry zespół, do tego posiadający zawodników w wysokiej formie, dojdzie więc do spotkania dwóch silnych drużyn. To będzie świetny sprawdzian dla nas, ale myślę, że i dla nich - podsumowuje lechita.