Poznaniak związał się z Lechem pierwszą umową

Bramkostrzelny zawodnik przyszedł na świat i wychował się w Poznaniu, a z racji na zainteresowanie futbolem od najmłodszych lat bardzo szybko trafił siłą rzeczy na stadion przy Bułgarskiej. Lechowi kibicował od dziecka, jeszcze wtedy nie przypuszczając, że będzie mu dane zakładać koszulkę z jego herbem w grupach młodzieżowych. Zanim to nastąpiło, Latosi występował kilka lat w juniorach lokalnych OSiR-u Przeźmierowo, GKS Tarnovii oraz Poznańskiej 13 Poznań. - Mając siedem lat poszedłem na zwiedzanie stadionu, pamiętam, jak duże wrażenie zrobiło na mnie dosłownie wszystko, zaczynając od szatni, a na murawie kończąc. Powiedziałem sobie, że chciałbym kiedyś zagrać w drużynie Lecha, żeby koszulka z moim nazwiskiem wisiała właśnie w tej szatni. Już będąc w poznańskiej części miałem okazję podawać piłki na ekstraklasie przy Bułgarskiej, więc te mecze stały się dla mnie jeszcze większym przeżyciem. Obserwowałem z najbliższej odległości boisko i piłkarzy, wrażenia były niesamowite i mobilizowały do dalszej pracy - nie ukrywa zawodnik, który swój debiut w takiej roli zaliczył w wyjątkowym dla Kolejorza sezonie. Mowa dokładnie o jesieni 2021 roku, a konkretnie starciu z Wisłą Płock (4:1).

Niebiesko-białe barwy reprezentuje właśnie od tamtego okresu, kiedy to zasilił szeregi poznańskiej części Akademii Lecha Poznań. Przez dwa sezony rozwijał swoje umiejętności pod okiem trenera Michała Koźmińskiego w zespole złożonym z graczy urodzonych w roku 2009. Co ciekawe, jego premierowy występ w poprzednim klubie - Poznańskiej 13 Poznań - przypadł na mecz właśnie z zespołem prowadzonym przez tego szkoleniowca. – We wcześniejszych klubach dużo się nauczyłem, bo zawsze grałem z kolegami starszymi ode mnie o dwa-trzy lata, do dzisiaj utrzymuję kontakt z moimi byłymi trenerami, którzy mi kibicują i wspierają w dalszych poczynaniach sportowych. Przejście do "13" stanowiło dużą zmianę, zaczęła się wtedy pandemia i dla moich rodziców wiązało się to ze sporym poświęceniem, jeśli chodzi o logistykę. Moim pierwszym meczem w tej drużynie był ten przeciwko Lechowi, chciałem pokazać się z jak najlepszej strony i myślę, że to się udało, bo już kilka miesięcy później otrzymałem zaproszenie na trening selekcyjny przy Bułgarskiej - opisuje napastnik.

- W Lechu nie miałem problemów z aklimatyzacją, większość kolegów znałem z kadry wojewódzkiej. Oczywiście, treningi tutaj wymagały ode mnie większego wysiłku i szybszego podejmowania decyzji, były toczone na wyższej intensywności, niż we wcześniejszych klubach. To jednak mi odpowiadało, wspominam ten okres bardzo pozytywnie, bo również zaowocował powołaniem na zgrupowania Akademii Młodych Orłów, gdzie miałem możliwość sprawdzenia się na tle zagranicznych przeciwników - dodaje Latosi.

Trenując w stolicy Wielkopolski poznaniak koncentrował się na stawianiu konsekwentnych kroków, by docelowo trafić do wronieckiej części akademii. To udało się wraz z początkiem zakończonego w ten weekend sezonu, podczas którego w jego życiu wydarzyło się bardzo dużo. Przeprowadzka do Centrum Badawczo-Rozwojowego, wejście do nowego środowiska i szkoły, rywalizacja w Centralnej Lidze Juniorów do lat 15 - to tylko niektóre ze zmian, jakich młody lechita doświadczył w tym czasie. - W Centralnej Lidze Juniorów gra jest bardziej dynamiczna i intensywna, co składania do większego wysiłku i mobilności, nad którą jeszcze muszę pracować, aby osiągać lepsze wyniki. Dzięki wskazówkom trenerów mogę poprawiać rzeczy, która ja sam jeszcze nie dostrzegałem. To właśnie sprawia, że jestem w stanie się rozwijać - nie ukrywa gracz, który zdobył na tym szczeblu rozgrywkowym 25 bramek.

- Oliwier to zawodnik, którego profilujemy na pozycji napastnika, a jego najmocniejszą broń stanowi finalizacja i skuteczność. Potrafi atakować przestrzeń za plecami przeciwnika, urwać się obrońcom i to go wyróżnia. Jest pozytywną postacią, skupioną na swoim rozwoju, często sam wychodzi z inicjatywą i pytaniami odnośnie aspektów, która może w dalszym ciągu poprawiać. Przełamuje swoje wewnętrzne granice co do pracowitości, dzięki czemu możemy z nim wchodzić na coraz wyższy poziom. Swój pierwszy sezon w naszym zespole może zaliczyć do udanych, ale przed nim nowe wymagania i cele, czeka go więc w dalszym ciągu wiele pracy - charakteryzuje zawodnika trener zespołu Kolejorza do lat 15, Damian Sobótka.

Świeżo po podpisaniu pierwszej profesjonalnej umowy z klubem Latosi podkreśla, że mierzy coraz wyżej. Nie może być inaczej, skoro już przy okazji pierwszej wizyty przy Bułgarskiej marzył o tym, że pewnego dnia będzie występował na tym stadionie. - Nie mam zamiaru się zatrzymywać, będę starał się rozwijać i pokazywać z jak najlepszej strony, by grać najpierw w coraz starszych drużynach w akademii, a za jakiś czas przy Bułgarskiej. Jestem zmotywowany do pracy, mam określone cele, do których dążę i chcę spełniać swoje marzenia - podsumuje bramkostrzelny napastnik.