W meczu 10. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań pokonał Miedź Legnica 2:1. W spotkaniu z beniaminkiem, po prawie miesięcznej przerwie, do gry powrócił Maciej Makuszewski. - Cieszę się, że trener dał mi szansę gry od początku spotkania. Dawałem z siebie wszystko, chciałem zrobić coś dobrego dla drużyny - mówi lechita.
W niedzielę, Kolejorz pokonał Miedź Legnica 2:1, dzięki czemu drużyna trenera Ivana Djurdjevicia odniosła pierwsze zwycięstwo w lidze od 4. kolejki Lotto Ekstraklasy. Wtedy to, także w meczu domowym, niebiesko-biali wygrali z drugim beniaminkiem, Zagłębiem Sosnowiec. W starciu z legniczanami od pierwszej minuty wystąpił Maciej Makuszewski, dla którego był to powrót po kontuzji.
- Cieszę się, że trener dał mi szansę gry od początku spotkania. Dawałem z siebie wszystko, chciałem zrobić coś dobrego dla drużyny Myślę, że od siebie dołożyłem cegiełkę do tego zwycięstwa, a więc mogę być zadowolony - twierdzi reprezentant Polski.
Dla Makuszewskiego niedzielny mecz był pierwszym oficjalnym spotkaniem po prawie miesiącu rozbratu z piłką nożną. Pomocnik Kolejorza zdaje sobie sprawę, że nie jest jeszcze w optymalnej formie i potrzebuje regularnej gry, żeby ponownie prezentować się z jak najlepszej strony. - Nie ukrywam, że po ponad trzech tygodniach nie grania spotkań nie byłem w stu procentach pewny siebie na boisku. W tym przypadku rytm meczowy jest bardzo ważny - mówi prawy pomocnik niebiesko-białych.
Lech Poznań czekał na kolejne zwycięstwo w Lotto Ekstraklasie ponad miesiąc. Bramki w niedzielnym spotkaniu zdobyli Christian Gytkjaer oraz Joao Amaral. Pomimo zwycięstwa wynik tego starcia do ostatniej chwili nie był pewien i do końcowych minut goście walczyli o wyrównującą bramkę.
- Nie ma co ukrywać, że po zakończeniu meczu odczuliśmy ulgę. Ostatnie ligowe spotkania nam nie wyszły, dzisiaj nastąpiło przełamanie i to cieszy. W pierwszej połowie graliśmy naprawdę nieźle, a druga część starcia była już bardziej wyrównana. W końcówce Miedź rzuciła wszystko na jedną kartę i chciała doprowadzić do remisu. Jednak graliśmy konsekwentnie do końca i dowieźliśmy zwycięstwo. Chociaż przy lepszym rozegraniu akcji, mogliśmy jeszcze w końcówce strzelić gola, który by zamknął to spotkanie - podsumowuje Makuszewski.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe