Mecz z Polonią w Warszawie rozpoczął Lech z powracającym do podstawowego składu Marcinem Kikutem. W wyjściowej jedenastce zabrakło Dimitrije Injaca, a jego miejsce zajął Ivan Djurdjević. Za ofensywę odpowiedzialni byli Tomasz Mikołajczak, Sergei Krivets, Bartosz Ślusarski i Semir Stilić.
Początek spotkania należał do Polonii. W 1 minucie po dośrodkowaniu Tomasza Brzyskiego z rzutu wolnego złe ustawienie obrońców Lecha mógł wykorzystać Tomasz Jodłowiec. Przed stratą bramki poznaniaków uratowała ofiarna interwencja Bartosza Bosackiego. W 7 minucie fatalny błąd popełnił Manuel Arboleda i w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Kotorowskim znalazł się Artur Sobiech. Golkiper Lecha zdołał jednak odbić jego strzał, a następnie poradził sobie również z dobitką Euzebiusza Smolarka. Po upływie dziesięciu minut Kolejorz opanował sytuację i zaczął dyktować warunki gry. W 13 minucie w polu karnym dobrze zastawił się, grający bardzo dobry mecz, Bartosz Ślusarski, który odegrał piłkę do Sergeia Krivtsa. Strzał Białorusina trafił w obrońców Polonii i skończyło się tylko na rzucie rożnym. W 18 minucie po dośrodkowaniu Semira Stilica do piłki w polu karnym znów doszedł Ślusarz", ale jego strzał był zbyt lekki, żeby zaskoczyć Sebastiana Przyrowskiego. W 38 minucie z woleja próbował strzelać Semir Stilić, ale obrońcy Polonii znów zdołali zablokować uderzenie lechity i po pierwszych 45 minutach był bezbramkowy remis.
Druga połowa do złudzenia przypominała pierwsza. Lech Poznań częściej był przy piłce, ale w dalszym ciągu miał olbrzymie problemy ze stwarzaniem sobie klarownych sytuacji. W 54 minucie na prawej stronie ładnie piłkę wymienili między sobą Sergei Krivets i Marcin Kikut, jednak strzał prawego obrońcy Lecha z 17 metrów minął bramkę Polonii. Obraz gry zmienił się w 62 minucie. Wtedy Euzebiusz Smolarek bezpardonowo uderzył Manuela Arboledę i wyleciał z boiska. O dziwo, czerwona kartka lepiej podziałała na gospodarzy. Lech wprawdzie jeszcze częściej utrzymywał się przy piłce, ale Polonia wszelkie zapędy poznaniaków tłumiła w okolicach 30 metra od własnej bramki. Wyjątkiem była sytuacja z 80 minuty. Semir Stilić rozegrał piłkę z Sergeiem Krivtsem, ale strzał Bośniaka z prawej strony znów był niecelny. Gospodarze bramce Lecha po raz pierwszy w drugiej połowie zagrozili w 83 minucie i od razu objęli prowadzenie. Adrian Mierzejewski dośrodkował z lewej strony, piłkę głową zgrał Bruno, a Artur Sobiech z bliska skierował ją do bramki Kolejorza. Lech do końca meczu nie znalazł sposobu na sforsowanie defensywy gospodarzy i przegrał 0:1. Dodatkowo poznaniacy ten mecz również kończyli w dziesiątkę, bowiem w doliczonym czasie gry drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę obejrzał Rafał Murawski.
Polonia Warszawa - Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: 83. Sobiech
Widzów: 4.500
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Żółte kartki: Sobiech, Bruno, Tosik - Arboleda, Murawski, Stilić, Kikut
Czerwona kartka: 62. Smolarek (za uderzenie Arboledy), 90. Murawski (za drugą żółtą)
Polonia: Sebastian Przyrowski - Jakub Tosik, Tomasz Jodłowiec, Adam Kokoszka, Tomasz Brzyski - Łukasz Trałka, Łukasz Piątek (69. Andreu Mayoral) - Adrian Mierzejewski, Bruno Coutinho (90. Janusz Gancarczyk), Euzebiusz Smolarek - Artur Sobiech (90. Daniel Gołębiewski)
Lech: Krzysztof Kotorowski - Marcin Kikut, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda (69. Dimitrije Injac), Luis Henriquez - Rafał Murawski, Ivan Djurdjević - Tomasz Mikołajczak (72. Jakub Wilk), Sergei Krivets, Semir Stilić - Bartosz Ślusarski (77. Vojo Ubiparip)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe