"Pokazać co mamy najlepsze"

Po pierwszych dwóch meczach, a więc przegranej z Zagłębiem Lubin i Piastem Gliwice na lechitów spadła duża krytyka. Na przedmeczowej konferencji były zawodnik Jagiellonii Białystok zapewniał jednak, że działa ona na nich motywująco. – Zdaję sobie sprawę, że krytyka jest, bo musi być. Wiemy, że to musi nas pozytywnie nakręcić. Najłatwiej byłoby się teraz położyć i nic nie robić, ale jesteśmy daleko od tego rozwiązania. Musimy się po tych dwóch porażkach skupić, skoncentrować i pokazać wszystko co mamy najlepsze. Nie musimy jednak tego na pewno robić tego w mediach społecznościowych – zapewniał Gajos.

Spotkanie Lecha z Legią elektryzują polską piłkarską społeczność. W sobotnim pojedynku najlepiej zatem byłoby się zaprezentować tak jak w spotkaniu z października 2017 roku. Wtedy Lech wygrał 3:0, a jedną z bramek zdobył właśnie Gajos. – Na pewno jest to szczególny mecz dla nas. Wiadomo jak nim żyje cała Polska. Mecz z 2017 roku miło wspominam, bo wtedy zagrało wszystko. Dominowaliśmy na boisku od początku do końca. Wynik był okazały, więc zawsze miło wracać do takich historii. Trzeba z takim nastawieniem i pozytywną energią podejść do meczu w sobotę – podkreślał pomocnik.

Legia, tak jak Lech, nie rozpoczęła dobrze rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy. W ostatnim spotkaniu legioniści przegrali z Cracovią 0:2. Zarówno ten, jak i pierwsze spotkanie w lidze były bacznie obserwowane przez lechitów. – Oglądałem ich ostatnie dwa mecze, przeanalizowaliśmy je również drużyną. Wiemy jak mamy się zachowywać w określonych sytuacjach, ale musimy pamiętać, że najważniejsza jest koncentracja na naszej pracy. Musimy poprawić w tym momencie naszą grę i na tym się koncentrujemy – kończy Gajos.