Bardzo ciekawie wyglądała w minionym sezonie rywalizacja w pomocy Kolejorza. Duży wpływ na grę poznańskiej drużyny mieli w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy Maciej Gajos i Radosław Majewski.
Obaj mogli w trakcie sezonu liczyć na duże wsparcie ze strony Łukasza Trałki. - Po jego grze najbardziej było widać różnicę pomiędzy zespołami Urbana i Bjelicy. Po zmianie trenera częściej grał do przodu, pasowała mu dynamiczna gra. Trałka nadaje się do pressingu, podchodzenia wysoko pod rywala i dyrygowania zespołem. W tej taktyce ważniejsza od umiejętności piłkarskich Trałki była jego determinacja. Na grze tego zawodnika korzystali inni piłkarze. On dawał sygnał do tego, by wyjść wysokim pressingiem i zaatakować - podkreśla dziennikarz strony "Łączy Nas Piłka" oraz analityk InStat, Michał Zachodny.
Zachodny jest rozczarowany postawą Abdula Aziza Tetteha w obecnym sezonie. Ghańczyk stracił miejsce w składzie i rzadko miał okazję do gry. - Wydawało się, że idealnie będzie pasował do gry, którą preferuje Bjelica. Potrafi grać pressingiem i przynajmniej na papierze wyglądał na zawodnika, który pasował do ustawienia z Gajosem. Miał jednak problem ze złym ustawianiem się w strefie, szczególnie gdy był jedynym defensywnym pomocnikiem. Zdecydowanie lepiej prezentował się, gdy w środku pola grał z Trałką. Nie potrafił jednak zabezpieczyć defensywy tak dobrze jak robił to jego konkurent. Szczególnie, gdy trener decydował się na ustawienie z Gajosem i Majewskim - mówi analityk.
Dlatego też bardzo często w środku pola obok Trałki występował Maciej Gajos. W trakcie sezonu częściej pełnił funkcję rozgrywającego, niż ofensywnego pomocnika. W tej roli zastąpił Karola Linettego, który odszedł do Serie A. - To jeden z najlepszych piłkarzy Lecha w tym sezonie. Zmienił grę w stosunku do tego, co pokazywał choćby w Jagiellonii. Dziś jest już typowym rozgrywającym, który potrafi włączyć się do ataku i wykończyć akcje. Brakuje mu jednak asyst, choć wiele razy popisywał się kluczowymi podaniami - zauważa Zachodny. - Nie jest tak kreatywny jak Majewski, ale dysponuje dobrym dryblingiem. Ma wszystko, żeby być jedną z najlepszych "ósemek" w lidze - dodaje.
W opinii Zachodnego zdecydowanie najlepszym piłkarzem Lecha był w minionym sezonie Radosław Majewski. W 44 spotkaniach, w których zagrał popisał się "double-double". Na swoim koncie ma dziesięć bramek i dziesięć asyst. - Gdy on grał dobrze, dobrze grał cały Lech. Przerzucenie odpowiedzialności z Pawłowskiego na Majewskiego wyszło drużynie na dobre. Jemu też darzają się słabe mecze, ale wie kiedy wejść za plecy obrońców. Oferuje nie tylko rozegranie. Dobrze czuje się w odbiorze. Jest najlepiej zbierającym drugie piłki ofensywnym pomocnikiem w ekstraklasie - zaznacza analityk InStat.
W poprzednim sezonie zmianie uległa rola Szymona Pawłowskiego i jego wpływ na drużynę. "Szymek" zaczął grać mniej, pod koniec sezonu zaczęło go także brakować nawet na ławce rezerwowych. - Ten moment musiał w końcu nadejść. Szczyt formy osiągnął dwa lata temu. Później koledzy z drużyny często traktowali go jako alibi. Podawali do niego, licząc że coś zrobi. To mu szkodziło. Pawłowski w swojej grze jest schematyczny. Wszyscy wiedzą, że z lewej strony schodzi do środka. Nie potrafił odnaleźć się w ustawieniu z wymiennością pozycji. Jego problemem było też to, że nie był zaangażowany w grę defensywną. W obecnym systemie to jest niemożliwe, datego Bjelica wybrał Jevticia - zauważa Zachodny.
I to właśnie Szwajcar zastąpił na pozycji lewoskrzydłowego, Szymona Pawłowskiego. W poprzednim sezonie 24-latek miał udział przy 22 bramkach zdobytych przez Kolejorza. - Nie jest typowym skrzydłowym. W jego przypadku powtarza się trochę przykład Pawłowskiego. Często schodzi do środka, ale jest bardziej zaawansowany technicznie. Lepiej czuje się w grze kombinacyjnej. Decyzja dotycząca postawienia na Jevticia była dobra. Pozwoliła rozwinąć skrzydła nie tylko jemu, ale też Majewskiemu. Owszem lepiej czuje się w ataku pozycyjnym, niż kontrze, ale dysponuje dużą wyobraźnią, która jest jego dużym atutem - zaznacza dziennikarz.
W grze Lecha nie sposób pominąć roli Macieja Makuszewskiego, który przed sezonem został wypożyczony z Lechii Gdańsk. - Wspólnie z Majewskim i Jevticiem ma najwięcej kluczowych podań w zespole. Wiemy doskonale jak on gra. Niewielu mamy w ekstraklasie piłkarzy, którzy są aż tak szybcy. Zanotował siedem asyst, pewnie mogłoby ich być więcej. Tak samo jak bramek - przyznaje Zachodny. - Oddał 49 strzałów, z czego 15 celnych. To dwa razy mniej, niż Majewski. Ten procent powinien być większy. Wynika on z tego, że rzadko odnajduje się na boisku, gdy akcja jest przeprowadzana lewym skrzydłem. Z kolei gdy on sam prowadzi akcje, to rzadko szuka zejścia do środka. Częściej szuka dośrodkowania lub podania - dodaje.
Szansę gry w minionym sezonie utrzymali także Tymoteusz Puchacz czy Kamil Jóźwiak. Ten pierwszy zadebiutował w ekstraklasie w starciu z Bruk-Bet Termaliką w grupie mistrzowskiej. Z kolei "Józiu" po rundzie jesiennej został wypożyczony do GKS-u Katowice. Podobnie zresztą jak Dariusz Formella, który rytm meczowy mógł utrzymać w Arce Gdynia. W ich miejsce sprowadzono do Lecha Mihaia Raduta, który wystąpił w szesnastu meczach. Jego dorobek wynosi jedną bramkę i cztery asysty.
Dariusz Formella
14 meczów
582 minuty
3 bramki
Maciej Gajos
40 meczów
2998 minut
4 bramki
1 asysta
4 żółte kartki
Darko Jevtić
38 meczów
2526 minut
9 bramek
13 asyst
1 żółta kartka
1 czerwona kartka
Kamil Jóźwiak
10 meczów
176 minut
0 bramek
1 asysta
Radosław Majewski
44 mecze
3104 minuty
10 bramek
10 asyst
1 żółta kartka
Maciej Makuszewski
41 meczów
2774 minut
4 bramki
10 asyst
2 żółte kartki
Szymon Pawłowski
28 meczów
1676 minut
3 bramki
6 asyst
1 żółta kartka
Mihai Radut
16 meczów
640 minut
1 bramka
4 asysty
Abdul Aziz Tetteh
30 meczów
2173 minuty
1 bramka
1 asysta
7 żółtych kartek
1 czerwona kartka
Łukasz Trałka
41 meczów
3168 minut
3 bramki
2 asysty
9 żółtych kartek
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe