W ligowym klasyku Lech Poznań musiał uznać wyższość Legii Warszawa. Wojskowi dzięki wygranej w Poznaniu powiększyli swoją przewagę nad resztą stawki i zmierzają po tytuł mistrza jesieni. Lech mimo porażki wciąż zajmuje trzecią pozycję w tabeli.
Pomiędzy Legią, a Lechem plasuje się Polonia Warszawa, która w innym spotkaniu czołowych drużyn T-Mobile Ekstraklasy podzieliła się punktami z Górnikiem Zabrze. Bliżej zwycięstwa były Czarne Koszule, ale już przy stanie 1:1 rzutu karnego nie wykorzystał Łukasz Teodorczyk. To była czwarta przestrzelona jedenastka w czwartym kolejnym spotkaniu przez czwartego z kolei zawodnika Polonii.
Na piąte miejsce awansowała Lechia. Gdańszczanie przerwali serię dwóch porażek z rzędu na własnym boisku i zainkasowali komplet punktów w starciu z Widzewem Łódź. Drużyna prowadzona przez Radosława Mroczkowskiego kompletnie nie mogła sobie poradzić z duetem Abdou Traore-Ricardinho, którzy strzelili po jednym golu.
Awans Lechii był możliwy dzięki porażce Śląska w Krakowie. Wrocławianie o to spotkanie mogą mieć do siebie duże pretensje. W pierwszej połowie na pustą bramkę nie trafił Sebastian Mila, a na dziesięć minut przed końcem rzutu karnego nie wykorzystał Mateusz Cetnarski. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na wrocławianach w doliczonym czasie gry, gdy zwycięskiego gola strzelił rezerwowy Ivica Iliev.
Spośród drużyn walczących o utrzymanie bardzo ważne trzy punkty zgarnęło Zagłębie Lubin. Ekipa Pavla Hapala długo męczyła się na własnym boisku z GKS-em Bełchatów, na którego ławce trenerskiej debiutował Michał Probierz. Gości od utraty gola dwukrotnie ratowała poprzeczka, ale w końcu w 89 minucie zwycięską bramkę dla Miedziowych zdobył Łukasz Hanzel.
W równie fatalnej sytuacji co bełchatowianie jest także Podbeskidzie. Bielszczanie byli bliscy zdobycia jednego punktu w Gliwicach, ale cały misterny plan Górali zepsuł Ruben Jurado. Hiszpan gola na wagę trzech punktów dla Piasta strzelił na dziewięć minut przed końcem. Gliwiczanie obok Lechii Gdańsk są jedynym zespołem w T-Mobile Ekstraklasie, który jeszcze nie zremisował.
Skromne zwycięstwo na własnym boisku odniosła także Pogoń. Szczecinianie w zamykającym kolejkę meczu pokonali Ruch Chorzów. Jedynego gola strzelił jeszcze w pierwszej połowie Adam Frączczak. Zespół prowadzony przez Artura Skowronka dzięki tej wygranej awansował na ósme miejsce w tabeli.
Jedyny mecz, w którym nie padły bramki odbył się w Białymstoku, gdzie miejscowa Jagiellonia podzieliła się punktami z Koroną Kielce.
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe