Sporo dobrze znanych z meczów pierwszej drużyny Lecha Poznań twarzy mogli oglądać kibice Kolejorza przy okazji sobotniego spotkania jego rezerw w drugiej lidze. W wyjściowym składzie wybiegło aż siedmiu piłkarzy szkoleniowca Dariusza Żurawia, a dla każdego z nich minuty spędzone na boisku w starciu z Hutnikiem Kraków (6:3) mogą okazać się w przyszłości bezcenne.
Trener Żuraw pokazywał wielokrotnie już w zeszłym sezonie, że szuka dla swoich podopiecznych regularnych występów nawet w sytuacji, gdy nie otrzymują oni zbyt dużo szans w jego zespole. Dodając do tego przerwę na spotkania reprezentacji nie dziwił fakt, że lechitów trenujących na co dzień przy Bułgarskiej zobaczyliśmy w sobotę we Wronkach aż siedmiu. Mowa tu o piłkarzach, których dotychczasowy dorobek czasowy w pierwszej drużynie niebiesko-białych w tym sezonie wyglądał następująco:
Marko Malenica – 0 meczów, 0 minut
Alan Czerwiński – 4 mecze, 161 minut
Tomasz Dejewski – 0 meczów, 0 minut
Thomas Rogne – 1 mecz, 75 minut
Michał Skóraś – 3 mecze, 105 minut
Karlo Muhar – 2 mecze, 18 minut
Jan Sýkora – 1 mecz, 6 minut
Widać więc, że jedynym graczem z tego grona, który wystąpił w każdym możliwym spotkaniu podczas tej kampanii, był Alan Czerwiński. Trzy występy zanotował Michał Skóraś, dwa – w skromnym wymiarze czasowym - Karlo Muhar, po jednym Thomas Rogne i sprowadzony blisko dwa tygodnie temu Jan Sýkora. Bramkarz Marko Malenica i Tomasz Dejewski z kolei nie zagrali jeszcze w "jedynce" do tej pory ani razu. - Naszą rolą jest przede wszystkim ogrywanie młodych zawodników i przygotowywanie ich do gry w pierwszym zespole. Kiedy jednak mamy przerwę na mecze reprezentacji ustaliliśmy z trenerem Żurawiem, że nie będzie on szukał sparingpartnerów. Jego zawodnicy mogą w końcu rozegrać spotkanie o stawkę w drugim zespole - tłumaczył przed pierwszym gwizdkiem szkoleniowiec drugiej drużyny, Rafał Ulatowski.
Głód gry piłkarzy z pierwszej drużyny przełożył się przede wszystkim na dużo sytuacji wykreowanych w ofensywie. Aż sześć z nich udało się zamienić na trafienia, które dały rezerwom okazałe zwycięstwo 6:3. Po dwa razy na listę strzelców wpisali się Sýkora i Skóraś, a pierwszy z nich wywalczył jeszcze rzut karny. - Cieszą nas nie tylko trzy punkty i sześć bramek, ale także dobra postawa zawodników, którzy zeszli na ten mecz z pierwszej drużyny. Wraz ze wsparciem naszych graczy stworzyli oni dobre widowisko, w którym pokazaliśmy dużo jakości w ofensywie - podsumował mecz z krakowianami oraz wkład w końcowy wynik piłkarzy trenera Żurawia opiekun drugiego zespołu niebiesko-białych.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe