Piłkarze po meczu Ruch - Lech

Piłkarze Lecha nie mają powodów do narzekania, bo wygrali trzecie spotkanie z rzędu. Tym razem pokonali Ruch Chorzów 3:1 i są coraz bliżej czołowych drużyn w tabeli. Do trzeciej w lidze Cracovii tracą już tylko trzy punkty. Zapraszamy do poznania opinii zawodników Kolejorza oraz piłkarza Ruchu po sobotnim meczu.

Rafał Grodzicki (obrońca Ruchu Chorzów):

- Dwie przepięknie bramki dla Lecha, to chyba najlepszy komentarz do tego spotkania. Rzadko się zdarza, żeby w jednym spotkaniu padły dwie tak ładne bramki. Mogliśmy zrobić więcej, żeby powstrzymać rywali, powstrzymać te strzały. Lech oddał trzy, ale pokazał, że nie trzeba się utrzymać przy piłce i pięknie jej rozgrywać, tylko wystarczy dobrze skontrować. Dzisiaj robił to wzorowo.

Marcin Kamiński (obrońca Lecha Poznań):

- Zdecydowanie udany jubileusz. Zwycięstwo było dla nas kluczowe. Chcieliśmy być skuteczni i dobrze wykonaliśmy swoją pracę, bo tak było. Udało się tez oszczędzić trochę sił na mecz z Zagłębiem Sosnowiec. Mieliśmy przy stanie 3:1 kontrole nad tym spotkaniem. Graliśmy bliżej siebie, w pewnym momencie Ruch miał sytuacje, ale nasze kontry były bardzo dobre i dzięki temu wygraliśmy mecz.

Maciej Gajos (pomocnik Lecha Poznań):

- Myślę, że to najładniejsza z tych dziewięciu bramek, które zdobyłem w tym sezonie w Ekstraklasie. Nie przywiązuje jednak wagi do urody, liczy się to, że strzeliłem. Każdy gol, ten brzydki i ładny, cieszy tak samo. Fajnie, że moje bramki dają punkty. Dawid Kownacki dobrze mi zgrał piłkę, nie musiałem jej poprawiać, uderzyłem tak jak chciałem i z tego się cieszę. Ostatnio grałem kilka minut, teraz od początku i to jest dla mnie bardzo ważne, bo każdy z nas chce grać jak najwięcej. Szczególnie cieszy mnie występ od początku, dlatego, że wygraliśmy.

Jasmin Burić (bramkarz Lecha Poznań):

- Bardzo ważne zwycięstwo. To był mecz o sześć punktów. Wygraliśmy po bardzo ładnych bramkach, zagraliśmy dobrze. Szkoda tej straconej bramki przy 2:0, ale wygraliśmy trzeci mecz z rzędu i to dla nas jest istotne. W pierwszej połowie straciliśmy dwie bramki, ale nie były one uznane przez sędziego. Przy pierwszej nie wiedziałem, że jest spalony. Przy drugiej już przed strzałem usłyszałem gwizdek, a moja reakcja była instynktowna.

Dawid Kownacki (napastnik Lecha Poznań):

- Gol do przerwy ustawił ten mecz, jeszcze po przerwie szybko strzeliliśmy bramkę. Trochę niepokoju wprowadziła ta stracona, ale później Darko przyłożył i kontrolowaliśmy ten mecz. Fajnie, że wygraliśmy, bo było to bardzo ważne spotkanie. Dzisiaj nie miałem wielu sytuacji, przy tej, w której przepchnąłem Rafała Grodzickiego sędzia odgwizdał faul. Cieszę się jednak z asysty i tego, że wracamy do Poznania z trzema punktami..