Rozgoryczenie - to uczucie towarzyszące zawodnikom Lecha Poznań po niedzielnym starciu z Rakowem Częstochowa. Gospodarze po pogoni za wynikiem ostatecznie wypuścili zwycięstwo z rąk. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3.
Końcowy rezultat wynika z naszego braku odpowiedzialności w grze defensywnej. Mecz ułożył się dla nas fatalnie, straciliśmy szybko dwie bramki i już grało się zupełnie inaczej, musieliśmy odrabiać straty. Udało się to zrobić, nawet wyjść na prowadzenie i potem drugi raz z rzędu w końcówce tracimy gola. To jest niewiarygodne. W piłce trzeba być gotowym przez pełne 90 minut na to, że w każdej chwili może się coś stać. I może zacznijmy wreszcie to robić.
Znów w bardzo głupi sposób tracimy bramkę w ostatnich sekundach meczu, przez co remisujemy właściwie wygrane spotkanie. Tak nie dogonimy czołówki ligi. Pierwsza połowa nie była wymarzona w naszym wykonaniu, straciliśmy dwa gole właściwie po dwóch akcjach. Mocno rozpoczęliśmy po przerwie i odwróciliśmy losy starcia, ale w końcówce przeciwnicy ponownie przeważali. I nie mówię, że sie prosiliśmy, ale ten ostatni atak - taki nie ma prawa się wydarzyć.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe