W odmiennych nastrojach niedzielny mecz kończyli zawodnicy obu drużyn. Duże powody do zadowolenia mieli piłkarze Kolejorza, którzy nie tylko wygrali, ale też odwrócili wynik spotkania. Z kolei gracze Pogoni nie byli zadowoleni ze swojej gry, ale też tego, że mimo prowadzenia nie udało im się zwyciężyć. Zapraszamy do poznania opinii zawodników po spotkaniu.
- Ten mecz bardzo dziwny, bo każdy zespół mógł wygrać. Najbardziej mam do siebie i do nas pretensje, że jako kolektyw wyglądało to dzisiaj słabiej. W obronie nie do końca wiedzieliśmy co chcemy grać, a w ofensywie mieliśmy swoje sytuacje. Gdybyśmy je wykorzystaliśmy to mogłoby być bawet 4:3 albo 5:5. Wiedzieliśmy co się w Lechu działo. Każdy zespół jest analizowany, trener pokazał nam jak Lech grał w ostatnich meczach. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jest nowy trener, ale w tydzień czy dwa tygodnie bardzo ciężko jest coś zmienić w grze drużynie. Większość przygotowań do spotkania skupialiśmy jednak na sobie.
- Mieliśmy dobry początek, później ja miałem sytuacje na 2:0. Zabrakło mi kroku, źle się złożyłem do strzału. Potem dostaliśmy dwie szybkie bramki, a Lech kontrolował to co działo się w spotkaniu. Najważniejsza była w meczu bramka na 2:1. Ułatwiła Lechowi grę w tym meczu. Mieliśmy rzut karny, ale nie chcę gdybać co by było gdyby. Przegrywamy razem, wygrywamy razem. Nie mam do niego żadnych pretensji.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że jeszcze wiele pozostało do poprawy. Musimy ciężko pracować, wykonywać to co nakreśli nam trener i mam nadzieję, że dzięki temu utrzymamy dobrą dyspozycję przez dłuższy czas. Dzisiaj wygraliśmy, zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty i mam nadzieję, że w kolejnych meczach uda nam się grać równie skutecznie.
- Chcieliśmy kontrolować przebieg spotkania. Od początku meczu to się udawało, choć przegrywaliśmy. Szybko udało nam się strzelić dwie bramki. To było trudne zadane, bo graliśmy przeciwko klasowej drużynie, a taką niewątpliwie jest Pogoń Szczecin. Trzy punkty zostają w Poznaniu i to jest dla nas najważniejsze.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe