Lech Poznań wygrał z Legią Warszawa 2:0. Bramki dla Lecha zdobyli Nikola Vujadinović oraz Christian Gytkjaer. Po meczu lechici podkreślali, że spotkanie miało duże znaczenie oraz dobrze wykonali nakreślone przed meczem zadania.
To był dla nas bardzo ważny mecz. Myślę, że dla nas i dla kibiców po tym początku rundy. Od początku spotkania byliśmy niesieni fantastycznym dopingiem. My ze swojej strony zrobiliśmy wszystko co się dało, żeby odnieść zwycięstwo i to się udało. Myślę, że wykonaliśmy dzisiaj swoje zadania bardzo dobrze. Każdy z zawodników grał dzisiaj świetnie, szczególnie chciałbym wyróżnić Maćka Gajosa, który kapitalnie grał w środku pola, trochę jak N'Golo Kante wszystkie piłki w środku przecinał, odbierał. Całej drużynie należy się wielki szacunek i wielkie brawa.
Przede wszystkim najważniejsze jest to, że wygraliśmy mecz i to, taki, ligowy klasyk. Na pewno to poprawi morale w drużynie, no bo po ostatniej porażce nie było u nas w szatni za wesoło. Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie dla nas podwójnie ważny. Cieszymy się, że mogliśmy jakoś to sobie wynagrodzić, oraz kibicom. Myślę, że zmieniliśmy po meczu z Piastem swoje nastawienie. Wiedzieliśmy, że musimy wyjść agresywnie, każdy blisko siebie i myślę, że to było kluczem do zwycięstwa dzisiaj.
Myślę, że to bardzo ważne zwycięstwo. Finezji w tym nie było, trochę szczęścia, ale to jest piłka. Szczęście jest potrzebne. Myślę, że zwycięstwo z Legią nas poniesie. To w końcu aktualny mistrz Polski i derby Polski. Miejmy nadzieję, że ta wygrana poniesie nas do dalszej serii zwycięstw. Nasze zaangażowanie było na bardzo wysokim poziomie. Wyprzedzenia, agresja - tego może zabrakło Legii. To my dominowaliśmy, dużo biegaliśmy. No i to szczęście pomogło przy rzucie rożnym, gdy piłka odbiła się od zawodnika.
Nie stworzyliśmy sobie dzisiaj żadnej klarownej sytuacji, którą moglibyśmy wykorzystać. Myślę, że tutaj jest największy problem. Dzisiaj jak i we wcześniejszych nie było zbyt dużo sytuacji, gdzie wyszli byśmy sam na sam z bramkarzem. Lech tak naprawdę strzelił gola ze stałego fragmentu i z karnego. Tak nie miał żadnej sytuacji, gdzie mógłby zamienić piłkę na bramkę. To co miał to wykorzystał. My na pewno nie złożymy jeszcze broni.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe