Lech Poznań wygrał z Koroną Kielce 2:1. Zwycięstwo na własnym boisku pozwoliło wyprzedzić w tabeli podopiecznych Gino Lettieriego i zachować kontakt z czołówką tabeli. Oto co po meczu mieli do powiedzenia piłkarze Lecha i Korony.
Nie było wielu sytuacji bramkowych w tym meczu. Wydaje mi się, że Korona była dłużej przy piłce, ale zabrakło im stuprocentowych okazji. Gorąco było chyba tylko przy okazji stałych fragmentów gry wykonywanych przez przeciwnika. My zresztą też nie mieliśmy większej liczby okazji do pokonania bramkarza Korony, ale to co mieliśmy - wykorzystaliśmy. Mamy trzy punkty i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Szkoda, że nie udało się utrzymać zera z tyłu. Mogliśmy spokojnie prowadzić to do końca, mogło obyć się bez niepotrzebnych nerwów.
Ważne zwycięstwo. Korona była dwa punkty przed nami. Udało się wygrać. Mamy trzy punkty straty do lidera. Wiem, że są jeszcze inne mecze, ale przewaga punktowa nie jest duża i myślę, że teraz poszczególne kolejki pokażą kto w jakiej jest formie.
Dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie, jednak niepotrzebnie pozwoliliśmy Koronie "wejść" w ten mecz, nasi przeciwnicy poczuli się pewniej na boisku. Mimo wszystko stwarzaliśmy okazje i objęliśmy prowadzenie. Kontrolowaliśmy wydarzenia, a jedyne sytuacje Korony miały miejsce po rzutach wolnych. W drugiej połowie gra wyglądała inaczej i musieliśmy pozmieniać niektóre elementy w naszej grze. W ataku graliśmy nerwowo i czasami aż za bardzo chcieliśmy szybko kontrować, zamiast poszanować piłkę. Jednak w tym gorszym okresie zdobyliśmy drugą bramkę i trzeba przyznać, że był to bardzo ładny strzał Christiana. Ponownie kontrolowaliśmy mecz, ale równocześnie pozwoliliśmy Koronie strzelić za łatwego gola. Sprawiło to, że ostatnie dziesięć minut było nerwowe, ale ważne, że dowieźliśmy to zwycięstwo do końca. Po remisie w Zabrzu bardzo tego chcieliśmy i dopięliśmy swego.
Przyjeżdżając do Poznania, każdy wie z jaką drużyną będzie się mierzył. Lech ma swoje problemy i nie prezentuje się na pewno tak jak kibice by tego oczekiwali. Nie pokazuje też swojego całego potencjału piłkarskiego. Każdy wie, że pod tym względem Kolejorz zasługuje na miejsce w czołówce. Moim zdaniem, gdyby ten mecz zakończył się remisem, wynik byłby bardziej sprawiedliwy. Ale liczy się to co w sieci. Lech strzelił dwa gole, my tylko jednego. Pomimo, że końcówkę zdominowaliśmy, to nie udało się tego przełożyć na punkty.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe