Porażką na własnym stadionie zawodnicy Kolejorza przerwali świetną, trwającą ponad rok, passę przy Bułgarskiej. Po spotkaniu lechici nie kryli złości z przegranej, ale podkreślali także klasę rywali, którzy potrafili umiejętnie się bronić i wyprowadzać groźne kontrataki.
- W pierwszej połowie mieliśmy świetną szansę na gola z rzutu karnego, ale jej nie wykorzystaliśmy. Rywale zdobyli po chwili bardzo ładną bramkę z dystansu i musieliśmy odrabiać straty. W drugiej części gry staraliśmy się naciskać przeciwników, ale robiliśmy głupie błędy. Traciliśmy sporo energii, żeby powstrzymać kontrataki Korony. W końcówce stworzyliśmy kilka okazji, ale zabrakło skuteczności.
- To nie był nasz dzień. Musimy jeszcze więcej pracować na treningach, żeby takie porażki w następnych kolejkach się nie zdarzały. Nie jesteśmy zadowoleni ze swojej gry, bo mieliśmy kilka sytuacji, ale żadnej nie zamieniliśmy na bramkę. W kolejnych tygodniach musimy się zrehabilitować i powrócić na zwycięską ścieżkę.
- Byliśmy dobrze zorganizowani w defensywie i wykonywaliśmy to, co sobie wcześniej założyliśmy. Wiedzieliśmy, że musimy grać blisko siebie i maksymalnie utrudniać grę skrzydłami Lechowi. Rywale kilka okazji mieli, ale jesteśmy zadowoleni ze swojego występu i cieszymy się, że sięgnęliśmy po trzy punkty.
- Przegraliśmy trochę na własne życzenie, gdyż powinniśmy wygrać ten mecz. Mieliśmy rzut karny, a takie sytuacje trzeba wykorzystywać. Waliliśmy głową w mur i ciężko było nam stworzyć dobre sytuacje. Korona zagrała mądrze i konsekwentnie. Gola strzelili trochę przypadkowo, bo po rykoszecie, ale potem wyprowadzali groźne kontrataki. Jesteśmy nieszczęśliwi, ale zostało sześć kolejek i wszystko jest w naszych nogach. Trzeba się wziąć w garść i wygrać w Lubinie.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe