Ivan Djurdjević, Tomasz Lisowski oraz Łukasz Trałka po meczu 15. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Koroną Kielce, a Lechem Poznań.
Ivan Djurdjević
Trudniejsze warunki atmosferyczne mieliśmy chyba tylko w pamiętnym meczu z Juventusem Tego się jednak spodziewaliśmy, podobnie jak tego, że nie tylko boisko, ale i rywal będzie dla nas trudny i wymagający. Mamy te trzy punkty i to jest najważniejsze. Na wyjazdach gramy lepiej niż u siebie, bo w naszym zespole jest dużo młodzieży, która potrzebuje jeszcze oswojenia z Bułgarską. To przyjdzie z czasem i ta przerwa zimowa bardzo im się przyda. My starsi mamy wskazywać im drogę i widać, że oni robią postępy. Bardzo dobrze zagrali dziś Bartek Bereszyński i Tomek Kędziora. Karol Linetty już wcześniej pokazywał na co go stać, także Szymon Drewniak i Patryk Wolski. To jest przyszłość.
Tomasz Lisowski
To był mecz do jednej bramki. Zespół, który strzeliłby jako pierwszy wygrałby to spotkanie i tak się rzeczywiście dziś stało. Staraliśmy się dziś grać konsekwentnie, ale jedno wstrzelenie piłki w pole karne skończyło się stratą gola. Zadecydował przypadek, bo wydaje mi się, że Trałka nie podawał, tylko strzelał. I to Lech wywozi stąd cenne dla siebie 3 punkty. Nie jesteśmy szczęśliwi, ale nie załamujemy się. Mamy teraz przerwę i czas by jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej.
Łukasz Trałka
Oczywiście, że nie podawałem do Bartka, tylko strzelałem. Gdybym chciał celowo zagrać taka jak zagrałem, to pewnie grałbym w Hiszpanii. To był strzał sytuacyjny. Wiedziałem, że chcę tę akcję zakończyć strzałem i tak zrobiłem. Fajnie, że Bartek dobrze się znalazł i wygraliśmy to spotkanie. Było nam to potrzebne, bo ostatni okres nie był dobry dla klubu. Na przerwę schodzimy jednak z dobrą pozycją w tabeli i niewielką stratą do lidera i to jest najważniejsze.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Friday
14.02 godz.20:30Recommended
Subscribe