Dużo powodów do zadowolenia mieli po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze Kolejorza, którzy wygrali z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 3:1. Zapraszamy do poznania ich opinii po tym spotkaniu.
- Krwi nie brakowało (śmiech). W pierwszych dwóch starciach mocno się polało, potem ja też solidnie oberwałem. Z całego tego mecz to najważniejsze dla nas są trzy punkty. Widziałem mecz do przerwy, potem już jednak nie. Wróciłem na ławkę, gdy padła bramka na 2:1. Dobrze, że chwilę potem "Maja" strzelił kolejnego gola i wygraliśmy.
- Początek meczu nie był po naszej myśli. Dopiero przed przerwą gra nam zaczęła się układać. Graliśmy szybko, na jednej kontakt i to nam wychodzi, bo trenujemy to w tygodniu. Po pierwszej bramce ciśnienie z nas zeszło. Po przerwie chcieliśmy szybko strzelić, ale trochę czasu potrzebowaliśmy. Gdy już się udało, to mieliśmy kilka okazji. Sam też miałem. Wydaje mi się, że kontrolowaliśmy mecz, gdyby nie stracona bramka. Sądzę, że zagraliśmy słabiej, niż z Zagłębiem, ale wygraliśmy, a to w piłce się liczy.
- Bardzo dużo czasu na treningach poświęcamy grze na skrzydłach. To przyniosło efekt przy pierwszej bramce. Fajnie się Robert podłączył i dograł piłkę. Myślę, że książkowa akcja. Szkoda, że druga bramka została zapisana na konto rywala. Strzeliłem mocno po długim rogu, zawodnik zagrał piłkę i wpadła do siatki. Potem mogliśmy jeszcze podwyższyć prowadzenie, nie udało się. Straciliśmy gola, było kilka chwil nerwowości, ale ostatecznie Radek Majewski wyjaśnił sytuację. Myślę, że zasłużone zwycięstwo.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe