Patrik Wålemark to jeden z letnich transferów Lecha Poznań. Szwed ma już za sobą pierwszy tydzień w Kolejorzu, a w ubiegły piątek zadebiutował w niebiesko-białych barwach w spotkaniu przeciwko Stali Mielec.
Skrzydłowy został wypożyczony z Feyenoordu Rotterdam na zbliżający się sezon. Wålemark dołączył do Lecha Poznań we wtorek, a już w czwartek był w drodze z zespołem do Mielca. 22-latek wszedł na murawę w końcówce meczu i dwukrotnie był bliski wpisania się na listę strzelców. Najpierw zabrakło mu milimetrów, aby zamknąć centrę z lewej strony, a następnie Jakub Mądrzyk zdołał złapać piłkę po tym, jak odbiła się od niego po uderzeniu Filip Jagiełły. Pomocnik urwał się również rywalom w środku pola, a po faulu na nim czerwoną kartkę obejrzał Bert Esselink.
- Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez kolegów z szatni i sztab szkoleniowy. Wszyscy pomagają mi zaadaptować się w Lechu jak najszybciej i jestem mocno za to wdzięczny. Byłoby fajnie, gdybym strzelił w debiucie, ale mam nadzieję, że te gole przyjdą niedługo. Byłem bardzo blisko, następnym razem już wpadnie do sieci - mówi Patrik Wålemark.
Szwed zagrał również w sparingu przeciwko Warcie Poznań. 22-latek był niezwykle aktywny i mógł zakończyć to spotkanie towarzyskie z asystą oraz golem. Dzięki przerwie reprezentacyjnej Wålemark ma więcej czasu na adaptację w nowym miejscu, a pomagają mu w tym rodacy, z którymi dzieli szatnię. - Za mną już kilka treningów, dwa mecze, więc te pierwsze dni na pewno są udane. To ważne, że mam taki dodatkowy tydzień na poznanie wszystkich lepiej, na zrozumienie też taktyki i tego w jaki sposób gra Lech. To również czas na aklimatyzację w nowym mieście i zwiedzenie go choć w niewielkim stopniu – opowiada skrzydłowy Lecha Poznań.
Next matches
Recommended
Subscribe