Dwanaście lat trwała budowa Stadionu Miejskiego w Poznaniu (obecnie INEA Stadion). We wtorek mija trzydzieści sześć lat od pierwszego spotkania rozegranego na obiekcie przy Bułgarskiej. Ten w tym czasie zmienił się nie do poznania.
23 sierpnia 1980 roku piłkarze Kolejorza zagrali inauguracyjny mecz przy Bułgarskiej. Rywalem poznańskiego zespołu był Motor Lublin, a faworyzowany Lech, choć prowadził po trafieniu Marka Skurczyńskiego, ostatecznie jedynie podzielił się punktami z zespołem gości. To pierwsze z kilkuset spotkań rozegranych przy Bułgarskiej. To grając na tym stadionie Kolejorz świętował wszystkie swoje sukcesy. Zaczynając od zdobytego w 1982 roku Pucharu Polski.
Zanim jednak rozegrano pierwsze spotkanie przy Bułgarskiej minęło wiele lat. Sama budowa obiektu trwała aż dwanaście i rozpoczęła się w 1968 roku. Wcześniej długo szukano odpowiedniej dla stadionu lokalizacji. Za pomysł wybudowania obiektu w obecnym miejscu odpowiada Jan Pieńczak, który w latach 60-tych pełnił funkcję wiceprezesa klubu. To właśnie on znalazł lokalizację, ale nie sposób pominąć zasługi ówczesnego prezesa Wacława Draba, który był pomysłodawcom budowy nowego stadionu.
- Objechałem peryferie miasta, przyjrzałem się terenom leżącym w środku Poznania, byłem nad Wartą, w wielu innych miejscach. Nie musiałem jeździć wszędzie, bo wiedziałem, gdzie nie ma sensu zaglądać. Wreszcie pomyślałem o teren na Grunwaldzie, właściwie już za granicą miasta, w okolicy pruskich fortów. Pojechałem tam. I pomyślałem, że to jest to. Jeżeli mamy gdziekolwiek się budować, to właśnie tu - wspominał po latach Pieńczak w książce "Stadion. Magia Bułgarskiej" napisanej przez Józefa Djaczenko.
Początkowo lokalne władze wyraziły zgodę na zbudowanie obiektu, który mógłby pomieścić jedynie 12-14 tys. widzów. Ostatecznie udało się wybudować stadion o większej pojemności jednak bez pływalni i hali sportowej, które znalazły się na projektach. Na pierwszym meczu pojawiło się 18 tys. kibiców, co pokazuje jak dużym zainteresowaniem już wtedy cieszył się Kolejorz. Nowy stadion budował nie bez powodów. Lechici mieli problem z pojemnością poprzedniego obiektu na Dębcu, który często "pękał w szwach".
Prace na stadionie trwały do ostatniej chwili. Jeszcze trzy dni przed pierwszym meczem w czynie społecznym poznaniacy pomagali w ukończeniu robót. Wszystkich mankamentów nie udało się jednak zniwelować. Na inaugurację stadionu zawiodły bowiem mikrofony, przez co trudno zrozumiałe było przemówienie prezesa klubu. Prace na tym stadionie trwały jednak przez kolejne kilkadziesiąt lat.
Dopiero sześć lat po pierwszym spotkaniu można było rozgrywać mecze po zmierzchu. W październiku 1986 roku przy Bułgarskiej po raz pierwszy przy okazji meczu Polska - Grecja odpalony jupitery. Na początku XXI wieku powstała tzw. "czwarta trybuna", która dopełniła funkcjonującą przez ponad 30 lat "podkowę".
Bramki: Skurczyński (25) - Przbyła (56)
Lech Poznań: Piotr Mowlik - Roman Mądrochowski, Józef Szewczyk (56. Remigiusz Marchlewicz), Andrzej Grześkowiak, Hieronim Barczak, Krzysztof Pawlak, Jerzy Kasalik (60. Teodor Napierała), Jerzy Krzyżanowski, Bogusław Oblewski, Marek Skurczyński, Romuald Chojnacki
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe