Aż pięć bramek, ale wszystkie przed upływem 25. minuty. Tak rozkładało się strzelanie w pierwszym wiosennym spotkaniu juniorów starszych Lecha Poznań, którzy pokonali w sobotę w Popowie Lechię Gdańsk 3:2. Na listę strzelców w gronie niebiesko-białych wpisali się Karol Kalata, Szymon Maza i Filip Warciarek, a dla ich zespołu to jedenasta wygrana w sezonie.
Na mecz o stawkę zawodnicy prowadzeni przez trenera Bartosza Bochińskiego czekali od dokładnie 1 grudnia. Jesienią należeli do jednych z najmocniejszych ekip Centralnej Ligi Juniorów, a po jej zakończeniu plasowali się na trzecim miejscu w tabeli. Różnice do znajdujących się wyżej Górnika Zabrze i Rakowa Częstochowa były jednak nieznaczne i lechici wiedzieli, że wywieranie presji na tych rywali mogą rozpocząć już w sobotę. Warunkiem było jednak odniesienie zwycięstwa w starciu z przedostatnią w tabeli Lechią Gdańsk, która przed startem wiosny znalazła się w trudnym położeniu.
To stało się tym cięższe już po dwunastu minutach, gdy do piłki ustawionej przed polem karnym podszedł Karol Kalata. Urodzony w 2006 roku lewy obrońca uderzył kapitalnie, przenosząc futbolówkę nad murem i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Wtedy jeszcze nikt nie mógł przypuszczać, że przez kolejny niespełna kwadrans obejrzymy… cztery gole. Przyjezdni dwukrotnie doprowadzili do wyrównania za sprawą rzutów karnych, a w międzyczasie do ich siatki trafił z niełatwej pozycji napastnik Szymon Maza.
Trafienie na 3:2 to dzieło szybkiej, niezłej akcji gospodarzy i wykończenie pomocnika Filipa Warciarka, który dobijał strzał jednego z kolegów. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią w hali pneumatycznej w Popowie działo się sporo, ale jak pokazały dalsze fragmenty tej konfrontacji, to był już koniec popisów strzeleckich z obu stron. I to bynajmniej nie dlatego, że nie dochodziły one do czasem świetnych okazji pod bramką. Znacznie więcej z nich mieli lechici, którzy rozmiary prowadzenia mogli powiększyć za sprawą Maksyma Pietrzaka (słupek) czy Igora Brzyskiego (minimalnie nad poprzeczką).
Druga odsłona przyniosła jeszcze większą dominację podopiecznych szkoleniowca Bochińskiego. Piłkę przeciwnikowi zabierali bardzo daleko od własnego pola karnego, byli w swoich poczynaniach szybsi i bardziej zdecydowani oraz nadawali ton grze. Nie przełożyło się to co prawda na kolejne gole, chociaż Aleksander Nadolski mógł zakończył sobotnie spotkanie nawet i z dubletem, a o trafienia pokusić się mogli chociażby Maza, Pietrzak czy skrzydłowy Igor Stankiewicz. Finalnie nieskuteczność nie wyszła jednak juniorom starszym Kolejorza bokiem, bo po wygraną sięgnęli w pewnym i niezagrożonym stylu. To oznacza dla nich jedenaste zwycięstwo w tych rozgrywkach i wobec trzech punktów Górnika Zabrze utrzymanie dystansu do tego zespołu na trzy „oczka”.
Bramki: Kalata (12.), Maza (16.), Warciarek (23.) – (14. - karny), (19. - karny)
Lech Poznań: Mateusz Mędrala – Igor Kornobis (46. Kamil Budych), Kacper Orzechowski, Wojciech Mońka, Karol Kalata – Igor Brzyski, Aleksander Nadolski, Filip Warciarek (46. Igor Kuchta) – Igor Stankiewicz (63. Sebastian Goc), Szymon Maza (77. Kajetan Nowak), Maksym Pietrzak (88. Mateusz Meyer)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe