Grupa trenująca pod okiem Ryszarda Kuźmy najpierw powymieniała się krótkimi podaniami na jeden lub dwa kontakty, a następnie przeszła do treningu strzeleckiego. Ten nie wyglądał jednak najlepiej, bo piłka rzadko lądowała w siatce. - To prawda, że dzisiaj nie byliśmy najskuteczniejsi. Wpływ na to miała także dobra postawa bramkarzy. Po to jednak są takie zajęcia, aby wreszcie piłka zaczęła nas bardziej słuchać - dodał Mikołajczak.
Next matches
Recommended
Subscribe