Jeśli ktoś w kontekście tego meczu mówi o nas jako o faworycie, to zgadzam się z tym. W tych dwóch spotkaniach kończących rok chcemy dopisać kolejne punkty do naszej zdobyczy - mówi przed wyjazdowym meczem z Piastem Gliwice pomocnik Lecha Poznań Radosław Murawski, który w środę odpowiadał na pytania dziennikarzy. Opowiadał o kończącej się rundzie, echach meczu z Legią Warszawa, reprezentacji Polski czy tytule piłkarza kolejki.
- Nie wiem czy zyskaliśmy formę w końcówce, czy przez całą rundę taką utrzymujemy, ale każde nasze zwycięstwo, każda zdobycz punktowa, było w dobrym stylu i przekonująca. Jeśli ktoś w kontekście tego meczu mówi o nas jako o faworycie, to zgadzam się z tym. W tych dwóch spotkaniach kończących rok chcemy dopisać kolejne punkty do naszej zdobyczy. Piast? Na pewno jak znam drużynę z Gliwic, to są ambitni zawodnicy i po derbach Górnego Śląska z Górnikiem będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony przed kibicami i zdobyć trzy punkty. Ale my też znamy swoją wartość, wiemy co chcemy grać i będą mieli ciężko.
- Ja, jeśli mogę mówić o mojej skromnej osobie, zaliczam jeden z lepszych sezonów w karierze. Czuję się na pewno najlepiej i cieszy mnie, że dokładam cegiełkę do gry Lecha i naszych zwycięstw. Czy czujemy się już mistrzami Polski? Bądźmy poważni. Sporo meczów zostało do rozegrania i sporo punktów do zdobycia. Mistrzostwa nie dostaje się za wygranej jednej rundy. Jeśli szukacie kogokolwiek w naszej szatni, kto już przyznał nam mistrzostwo, to wątpliwe, że znajdziecie. Na razie chcemy wygrać dwa ostatnie mecze w tym roku i skończyć z dobrym zadatkiem punktowym.
Myślę, że nawet jak z Jagiellonią wbijaliśmy pięć goli to trener Niels Frederiksen i jego asystenci nie byli zadowoleni, bo mogło być więcej tych trafień. Ale też nie dajmy się zwariować. Pięć bramek w spotkaniu to jest bardzo dużo. Z Legią też wpadło pięć i ten wydźwięk w szatni był taki, że można było coś jeszcze dołożyć. Zresztą my po każdym meczu chcemy więcej, nie zadowalamy się tym, co mamy. I to pozytywna cecha. Ważne, że stwarzamy sytuacje, czasami nie wpadają te piłki do bramki, tutaj też czasami potrzebne jest szczęście. Ale nie jest to też powód do zmartwień, chcemy kontynuować taką grę jak do tej pory.
- Cieszy kolejny udany mecz z rywalem, który jest jednym z największych dla Lecha. Nie spodziewałem się jednak, że rozmiary naszej wygranej odbiją się aż takim echem i będzie taki odbiór. Mnie cieszy, że mamy taką dużą przewagę w tabeli nad Legią. I gdy czytam teraz pewne komentarze co do tamtego spotkania, czy tłumaczenia drużyny rywali, to… apeluję o rozsądek. Ile bramek musimy strzelić, żebyście chociaż raz uznali wyższość rywala? Po prostu doceńcie klasę rywala i tyle.
- Petycję już podpisałem i wysłałem do PZPN, czekam na odpowiedź. A poważnie, to zobaczymy, jak to będzie w przyszłości, jest to niezależne ode mnie. Ode mnie zależy tylko moja forma, która zwyżkuje, jest na najwyższym poziomie. To mnie bardzo cieszy. Czy będę powołany? To już nie moja sprawa.
- Cieszę się bardzo. Czekałem tylko na komentarze, że skoro Murawski zostaje wybrany zawodnikiem kolejki, to ta liga schodzi już na psy. Nie doczekałem się jednak takich opinii, więc jest to jakiś pozytyw. Cóż, to miłe doświadczenie, że mogłem wygrać choć raz na ruski rok.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe