Filip Marchwiński po feralnym zderzeniu na początku niedzielnego meczu Lecha Poznań z Widzewem Łódź (2:0) jeszcze do jutra pozostanie w szpitalu na obserwacji. Pomocnik Kolejorza ma zalecenie, żeby przez dziesięć dni odpocząć od treningów.
20-latek miał w niedzielę jubileusz - rozgrywał swoje setne spotkanie w niebiesko-białych barwach. Pojawił się zresztą w wyjściowym składzie po raz drugi z rzędu, bo grał również w środę przeciwko Lechii Gdańsk (3:0) i zaliczył asystę. Teraz jednak nie będzie miło wspominać konfrontacji z Widzewem. Już w drugiej minucie zderzył się niefortunnie z Markiem Hanouskiem. Przewrócił się na boisko i na chwilę stracił przytomność. Po chwili znalazł się na noszach i został przetransportowany do szatni, gdzie zapadła decyzja o przewiezieniu do szpitala na badania.
Te wykazały wstrząśnienie mózgu. Na szczęście, nie doszło do żadnych złamań. Lekarze zalecili jednak, żeby Marchwiński pozostał do wtorku w szpitalu na obserwacji. Po wyjściu przez dziesięć dni lechita będzie odpoczywał od treningów. Wróci do zajęć w następnym tygodniu.
Next matches
Friday
06.12 godz.20:30Saturday
01.02 godz.00:00Recommended
Subscribe