W zaległym meczu 4. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U-17 zawodnicy Lecha Poznań przegrali w środę w Szczecinie z Pogonią 0:1. Po tym spotkaniu niebiesko-biali zajmują czwarte miejsce w tabeli grupy B.
Od samego początku prestiżowego starcia z Pogonią podopieczni szkoleniowca Bartosza Bochińskiego musieli radzić sobie nie tylko z rywalem, ale także silnym wiatrem, który obu stronom znacząco utrudniał grę. Zarówno gospodarze, jak i zawodnicy Lecha na ani moment jednak nie odstawiali nogi, walcząc o każdą piłkę. Długimi fragmentami tej połowy akcje miały miejsce głównie w środku boiska. W 18. minucie najgroźniejszą sytuację miał lider grupy B, kiedy w sytuacji sam na sam z napastnikiem przeciwników dobrze poradził sobie bramkarz Kolejorza, Łukasz Benedykciński.
Przyjezdni starali się szukać swoich szans po stałych fragmentach, jednak przy ich wykonaniu nie pomagały warunki atmosferyczne. Na dziesięć minut przed końcem tej części gry prawą stroną urwał się pomocnik Łukasz Szramowski, ale z jego próba bez problemów poradził sobie golkiper Pogoni. W pierwszych czterdziestu minutach żadna ze stron już nie dała rady zagościć na dłużej w polu karnym rywala.
Po zmianie stron to gracze gospodarzy stworzyli sobie pierwszą dogodną okazję do objęcia prowadzenie, jednak strzał głową jednego z ich zawodników powędrował nad poprzeczką bramki Benedykcińskiego. W dalszym ciągu żadna z ekip nie mogła przejąć inicjatywy, raczej skupiając się na konsekwentnej grze defensywnej. W 55. minucie po indywidualnym rajdzie jednego z piłkarzy Pogoni ponownie wykazać się musiał Benedykciński, a po następującym po tej sytuacji rzucie rożnym znowu zakotłowało się w jego polu bramkowym.
Wraz z upływem kolejnych minut obraz gry się nie zmieniał. Obie drużyny cały czas szukały luk w szeregach obronnych przeciwników, obu jednak w konstruowaniu akcji przeszkadzał zdecydowanie mocny wiatr. Na dziesięć minut przed końcem z dystansu próbował uderzać wprowadzony z ławki pomocnik Bartłomiej Burman, jednak jego próba okazała się za mocna. Po chwili groźną akcję prawą stroną przeprowadził inny rezerwowy, skrzydłowy Wojciech Kryger, ale obrona Pogoni oddaliła niebezpieczeństwo.
W 78. minucie piłka znalazła się w końcu w bramce gospodarzy, jednak sędzia liniowy podniósł chorągiewkę i unieważnił trafienie z powodu pozycji spalonej strzelca, napastnika Adriana Ratajczyka. Chwilę później piłkę wydawać się mogło meczową mieli rywale, jednak strzał jednego z nich minimalnie minął celu. W końcowych minutach zarówno lechici, jak i ich przeciwnicy dążyli do przeważenia szali na swoją korzyść. Ostatecznie ta sztuka udała się w kuriozalnych okolicznościach gospodarzom. W doliczonym czasie wykonywali oni rzut rożny, po którym piłkę złapał Benedykciński. Po chwili ogromnego zamieszania stracił nad nią panowanie, w wyniku czego wylądowała ona w jego bramce. Sędzia gola uznał i to niebiesko-biali zakończyli spotkanie w znacznie gorszych nastrojach.
- Okoliczności tej porażki są dla nas dziś nieszczęśliwe, jednak sezon się dla nas wciąż nie skończył. Chcemy zapoczątkować serię wygranych, a po pierwszą z nich postaramy się sięgnąć w najbliższy weekend w Koszalinie - skomentował po końcowym gwizdku trener juniorów młodszych, Bartosz Bochiński.
Bramka: (90+)
Lech Poznań: Łukasz Benedykciński – Mateusz Bieniek, Łukasz Bejger, Damian Makuch, Karol Smajdor – Jakub Białczyk (55. Bartłomiej Burman), Łukasz Szramowski, Filip Marchwiński (71. Franciszek Marzec) – Jakub Karbownik (62. Wojciech Kryger), Filip Szymczak (74. Adrian Ratajczyk), Jakub Kamiński
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe