W 36. kolejce Lotto Ekstraklasy Lech Poznań pokonał na własnym stadionie Lechię Gdańsk 2:1. W podstawowym składzie Kolejorza po raz pierwszy pojawił się Mateusz Skrzypczak, który swoje całe piłkarskie życie związał z niebiesko-białymi i był to dla niego wyjątkowy moment.
Drużyna trenera Dariusza Żurawia wygrała z Lechią 2:1, w związku z czym goście stracili szansę na tytuł mistrza Polski. Bramki w tym spotkaniu padły po samobójczym strzale jednego z gdańskich obrońców oraz po bardzo ładnej dwójkowej akcji Krzysztofa Kołodzieja z Darko Jevticiem. - Myślę, że byliśmy lepsi od Lechii, co oddaje końcowy wynik. Strzeliliśmy gola dopiero w końcówce, ale mimo tego myślę, że zasłużenie wygraliśmy. Uważam, że oprócz pierwszych piętnastu minut wyglądaliśmy w tym spotkaniu dobrze - komentuje Skrzypczak.
Dla wychowanka Akademii Lecha Poznań było to wyjątkowe starcie, ponieważ po raz pierwszy wystąpił w podstawowym składzie Kolejorza. Jest on związany z niebiesko-białymi od piątego roku życia. - Wejście w podstawowym składzie przy Bułgarskiej na pewno jest większym stresem niż wchodzenie na boisko z ławki. Byłem na to trochę przygotowany po tym debiucie w Białymstoku, bo wtedy też było bardzo dużo emocji. Jednak z pierwszym gwizdkiem o wszystkim zapomniałem i byłem skupiony tylko na grze - podsumowuje lechita.
Był to drugi mecz Skrzypczaka w Lotto Ekstraklasie i również tym razem otrzymał od sędziego żółty kartonik. - Znowu złapałem żółtą kartkę, ale na szczęście do końca sezonu zostało jedno spotkanie i już na pewno nie będę pauzował – mówi z uśmiechem środkowy pomocnik.
- Na boisku staram się nie kalkulować i zdecydowanie idę na piłkę. W Białymstoku dostałem ewidentną kartkę za uderzenie łokciem, z Lechią byłem spóźniony i ponownie była ona zasłużona. Muszę pracować nad tym, żeby takich sytuacji było mniej – kontynuuje Skrzypczak.
W najbliższej kolejce Lotto Ekstraklasy Kolejorz zmierzy się z walczącym o mistrzostwo Polski Piastem Gliwice. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie poznaniacy będą „rozdawać karty” w walce o najważniejsze trofeum w polskiej piłce. - W Gliwicach damy z siebie wszystko i na koniec zobaczymy jaki będzie wynik. Na pewno się nie położymy na murawie i po prostu będziemy walczyć o zwycięstwo. Jesteśmy profesjonalistami, dlatego zagramy na 100% - kończy wychowanek Lecha Poznań.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe