2019-10-23 12:24 Karol Szumlicz , PC Archiwum Lecha Poznań

O dwóch takich, co Lubin na Poznań zamienili

- Wszyscy w Polsce wiedzą, że Smudę podziwiam, szanuję i kocham. On jest osobą szczerą i bezpośrednią, nie ma dla niego znaczenia, czy jesteś obcokrajowcem, Kolumbijczykiem, Niemcem czy Polakiem. Wszystkich traktuje jednakowo - mówił o Franciszku Smudzie Manuel Arboleda. Zarówno jeden, jak i drugi do Lecha Poznań dołączyli z Zagłębia Lubin, a ich wspólny rok w stolicy Wielkopolski można opisać wieloma słowami oraz barwnymi cytatami.

Kolumbijczyk dołączył do Lecha w 2008 roku, dwa lata po tym, jak trenerem Kolejorza stał się Franciszek Smuda. Już samo dołączenie rosłego defensora do zespołu z Poznania było związane z dość nietypową historią. Negocjacje z "Mańkiem" prowadzone były bowiem w Kolumbii.

- Po trudnych rozmowach udało się ustalić warunki indywidualnego kontraktu Manuela, jak i wszystkie szczegóły dotyczące transferu definitywnego - mówił tuż po oficjalnym ogłoszeniu transakcji ówczesny dyrektor sportowy Kolejorza, Marek Pogorzelczyk. Tajemnicą poliszynela jest jednak sposób negocjacji prowadzonych przez stronę kolumbijską. Zawarte zostały one (w skrócie) w słowie "trudne".

Mariaż Arboledy z Lechem był oczywisty z dwóch względów. Pierwszy to aspekt czysto sportowy. W momencie podpisania kontraktu z drużyną ze stolicy Wielkopolski, defensor był absolutnie czołową postacią polskiej ekstraklasy. Druga, to dobra relacja z ówczesnym trenerem Kolejorza, Franciszkiem Smudą.

- Moja rodzina już nie może doczekać się wizyty Franciszka Smudy w Kolumbii. Zwłaszcza ojciec. Po tym, jak poznali trenera, jeszcze kiedy grałem w Lubinie, w domu mówią o nim "papa blanco". Jest moim drugim tatą, tyle że białym. Smuda odegrał kluczową rolę w mojej karierze. Dzięki niemu wyrwałem się z Lubina, gdzie pewne osoby chciały mnie zniszczyć, skazując na zesłanie do drużyny rezerw. Wtedy modliłem się, żeby kupił mnie ktokolwiek - Legia, Wisła, a nawet drugoligowy Śląsk. Ale na szczęście Smuda o mnie nie zapomniał. Za to jestem mu wdzięczny - mówił w 2008 roku Arboleda.

Pierwszy sezon Kolumbijczyka w niebiesko-białych barwach był niezwykle udany. Rozegrał on komplet, 2700 minut w całym sezonie. Był kluczowym elementem układanki, zarówno w ekstraklasie, jak i w europejskich pucharach. Szczególnie w pamięci kibiców utkwiły dwa momenty: asysta Arboledy do Rafała Murawskiego przy bramce dającej awans do fazy grupowej, oraz gol z Udinese, który "dał oddech" piłkarzom Franciszka Smudy i szansę na odrobienie strat. Ostatni wspólny sukces odnieśli w Pucharze Polski, kiedy Lech pokonał na Stadionie Śląskim Ruch Chorzów. Po tym meczu Arboleda świętował sukces z koszulką: "Dziękuję. Jezus. Polska. Lech Poznań. F. Smuda".

Jak się potem okazało, był to ostatni sezon współpracy obu panów. 29 października 2009 roku Franciszek Smuda podpisał kontrakt z Polskim Związkiem Piłki Nożnej i stał się trenerem kadry narodowej.

- Trener Smuda to wielki profesjonalista i wspaniały człowiek. On wie, że kiedy pewnego dnia będzie mnie potrzebował, to jestem w stanie oddać za niego życie - mówił Kolumbijczyk w jednym z wywiadów dla polskiej prasy.

Współpraca obu panów układała się na przestrzeni lat tak dobrze, a kiedy reprezentacja Polski przygotowywała się do EURO 2012, Smuda nie zapomniał o swoim defensorze. Jednym z pomysłów pochodzącego z Lubomi trenera była… naturalizacja Kolumbijczyka i powołanie go do kadry na mistrzostwa Europy, które odbywały się w Polsce i na Ukrainie.

- Takie są czasy i nie ma co się na to obrażać. Trzeba korzystać z możliwości, dlatego jeżdżę po Europie i robię, co mogę, aby namawiać dobrych piłkarzy do gry dla Polski. (…) Delikatnie poprawię swoją wcześniejszą wypowiedź. Będą sami rodowici Polacy i jeden Arboleda - mówił w 2010 w wywiadzie dla Polska The Times Franciszek Smuda.

Pomimo chęci z jednej i drugiej strony, Arboleda nigdy nie zadebiutował w biało-czerwonych barwach. W Lechu Poznań grał jeszcze do 2014 roku. Po ostatnim swoim sezonie w Kolejorzu zakończył karierę. W niebiesko-białym trykocie zdobył wszystkie możliwe trofea: Mistrzostwo Polski, Puchar Polski oraz krajowy Superpuchar. Dwa razy zagrał też w fazie grupowej europejskich pucharów.

Next matches

Friday

29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań

Friday

06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices