Żaden z trójki napastników Lecha Poznań nie odpuszcza walki o podstawowy skład. Christian Gytkjaer, Paweł Tomczyk i Timur Zhamaletdinov potwierdzili to wpisując się na listę strzelców w spotkaniach z GKS-em Tychy (3:1) oraz Spartaksem Jurmala (4:1).
W ostatnich dwóch sparingach bilans strzelecki Lecha Poznań to siedem zdobytych bramek. Pięć z nich było autorstwa wyżej wspomnianej trójki napastników. Cały czas nie wiadomo na kogo postawi trener Dariusz Żuraw w najbliższym meczu z Piastem Gliwice. W minionym sezonie pewniakiem na tej pozycji był Gytkjaer, jednak z powodu urazu nie mógł trenować z pełnym obciążeniem przez część tego okresu przygotowawczego. Mimo wszystko, po powrocie do zdrowia od razu wpisał się na listę strzelców. Paweł Tomczyk wrócił do Poznania jako mistrz Polski z Piastem Gliwice. Następnie razem z reprezentacją Polski udał się na Młodzieżowe Mistrzostwa Europy do lat 21, gdzie podopieczni Czesława Michniewicza zostawili po sobie dobre wrażenie i byli bliscy awansu do półfinałów. Z tego powodu miał dłuższy urlop i później rozpoczął treningi z drużyną. Wystąpił w meczu z FC Midytjallnd (2:1) i Vitesse (2:0), w których nosił nawet opaskę kapitańską. Również "Pawka" strzelanie rozpoczął w ostatnim meczu ze Spartaksem Jurmala. Ostatni z nich, Timur Zhamaletdinov, wychowanek CSKA Moskwa, został przed sezonem ponownie wypożyczony do Lecha Poznań. Jako jedyny przepracował cały okres przygotowawczy i zagrał najwięcej minut z całej trójki. Wystarczył mu jeden mecz, żeby zostać najlepszym strzelcem w sparingach. W spotkaniu z GKS-em Tychy popisał się klasycznym hat-trickiem i udanie zakończył tę część przygotowań.
Trener Dariusz Żuraw będzie miał niemały ból głowy przed pierwszym gwizdkiem w sezonie 2019/2020. Trzech napastników trafiło z formą w najlepszym możliwym momencie, czyli na tydzień przed startem PKO Ekstraklasy. Można być pewnym, że wszyscy nie będą mogli znaleźć się w podstawowym składzie niebiesko-białych. Wybranie jednego z nich sprawia, że pozostali będą musieli czekać na swoją szansę. Kierując się tylko występami w sparingach łatwo wytypować Zhamaletdinova – w końcu rozegrał najwięcej minut na boisku i zdobył w nich najwięcej bramek. Jednak równocześnie warto mieć w pamięci dwanaście bramek Gytkjaera z ostatniego sezonu. Patrząc z jeszcze innej strony, Tomczyk – wychowanek Akademii, wprowadza do podstawowej jedenastki młodość, a zdobyte mistrzostwo Polski na pewno podbudowało jego poczucie wartości.
Każdy zawodnik jest potrzebny w szerokiej kadrze podczas sezonu i nawet, jeżeli któryś z nich rozpocznie najbliższy mecz w podstawowej jedenastce, nie oznacza tego, że miejsce w składzie będzie mu dane na długo. Rywalizacja w ataku będzie trwała do końca rundy jesiennej i zapowiada się naprawdę emocjonująco, bo przecież za plecami wyżej wymienionej trójki czai się jeszcze młody Filip Szymczak.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe