Niebiesko-biali wystąpili z Norwegią

We wcześniejszych dwóch starciach w hiszpańskiej La Mandze Polacy grali ze zmiennym szczęściem. Najpierw ponieśli porażkę z Czechami, a następnie zwyciężyli z Rumunią 2:1. Pojedynek z zespołem ze Skandynawii nie rozpoczął się dla nich dobrze, bo po niespełna pół godzinie gry przegrywali już 0:2 po dwóch trafieniach Christensena. Trzeciego gola dla rywali strzelił dziesięć minut po przerwie Moldenes i graczom trenera Wojciecha Tomaszewskiego pozostała walka o bramkę honorową. Tę zdobył w 72. minucie wtorkowego spotkania Adrian Benedyczak i do końcowego gwizdka rezultat nie uległ już zmianie.

Od pierwszej minuty w szeregach Polaków zobaczyliśmy obrońcę ekipy rezerw Kolejorza, Marcina Grabowskiego (na zdjęciu). Boczny defensor ostatecznie opuścił boisko na nieco ponad 20 minut przed końcem. W drugiej części pojawili się na nim za to inni lechici: bramkarz Bartosz Mrozek, pomocnicy Michał Skóraś oraz Tymoteusz Klupś zameldowali się na murawie od początku drugiej części gry. Z kolei grający na boku defensywy Szymon Zalewski rozpoczął swój występ w 67. minucie gry.

Meczem z Norwegią Polacy zakończyli towarzyski turniej w La Mandze. Po jego zakończeniu legitymują się bilansem jednego zwycięstwa oraz dwóch porażek.

Polska – Norwegia 1:3 (0:2)

Bramki: Benedyczak (72) - Christensen (15, 25), Moldenes (55)

Polska: Mateusz Kochalski (46. Bartosz Mrozek) - Maciej Buławski (67. Szymon Zalewski), Jakub Mosakowski, Michał Ozga, Marcin Grabowski (67. Marcel Stefaniak) - Jan Łoś (46. Michał Skóraś), Bartosz Boruń (46. Maciej Żurawski), Przemysław Bargiel (67.Jakub Sinior), Adrian Benedyczak, Bartosz Bartczuk (46. Tymoteusz Klupś) - Szymon Rak (46. Mateusz Praszelik)