- Stawiamy małe kroki do przodu i robimy wszystko, żeby z meczu na mecz nasza gra wyglądała coraz lepiej - mówi przed niedzielnym spotkaniem 2. kolejki Lotto Ekstraklasy z Cracovią obrońca Lecha Poznań, Rafał Janicki.
W każdym z trzech swoich ostatnich spotkań niebiesko-biali zdobywali w końcowych minutach kluczowe dla ich losów bramki. Taki stan rzeczy cieszy defensora, który traktuje to jako bardzo pozytywny sygnał. - Jest to na pewno dla nas dobry bodziec do dalszej pracy. Nie każdy z tych goli strzelonych dał nam ostatecznie zwycięstwo, ale każdy z nich był dla nas ważny. To potwierdza, że idziemy w dobrym kierunku. Trener już na pierwszym spotkaniu z nami zaznaczył, że wydarzenia z zeszłego sezonu musimy wykorzystać na naszą korzyść. Chcemy sprawić, żeby z tygodnia na tydzień wyglądało to coraz lepiej - twierdzi Janicki.
Trener Ivan Djurdjević decydował się częściej w tej kampanii na ustawienie z trzema obrońcami zabezpieczającymi dostęp do własnej bramki. Dla 26-letniego obrońcy nie jest to jednak żadną nowością. - Miałem przyjemność już wcześniej grać w tym ustawieniu i czuję się w nim dobrze. Od trenera zależy, czy gramy trójką czy czwórką z tyłu. Wydaje mi się, że z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej - uważa stoper. - Tracimy ostatnio bramki jako zespół, to nie poszczególni zawodnicy zawalają gole - dodaje.
Ostatnie kilkanaście dni były bardzo intensywne dla lechitów, którzy w ich trakcie rozegrali cztery mecze. A nadchodzący okres będzie się wiązał z potrzebą dalszej rywalizacji zarówno w środku tygodnia w pucharach, jak i w weekendy w lidze. - Miejmy nadzieję, że będziemy grali takim trybem aż do grudnia - podkreśla z uśmiechem zawodnik. - Jesteśmy dobrze przygotowani, a kadra jest wyrównana. W związku z tym nie ma różnicy, kto wychodzi w podstawowym składzie - uważa Janicki.
Piłkarz żałuje jednak, że w kolejnym domowym starciu jego zespół będzie musiał radzić sobie bez wsparcia swoich kibiców. Cieszy się za to z ich dopingu w ostatnich wyjazdowych pojedynkach Kolejorza. - Takie spotkania mają taką aurę nieco sparingową, więc musimy się do nich inaczej przygotować. Przyjemnie było chociażby w Płocku usłyszeć doping naszych kibiców, ale niestety w niedzielę ich zabraknie - komentuje obrońca.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe